Angus Cloud: Co się stanie z Fezem z "Euforii"?
Angus Cloud nigdy nie planował aktorstwa, a tymczasem już pierwsza rola przyniosła mu sławę. Jako Fezco z "Euforii" podbił serca widzów, którzy mają nadzieję, że twórcy serialu nie uśmiercą bohatera w zbliżającym się finale drugiego sezonu produkcji HBO.
Mimo że "Euforia" zbliża się do finału drugiego sezonu to o Angusie Cloudzie wciąż nie wiadomo zbyt wiele. Młody aktor jest skryty i małomówny, podobnie jak Fezco, w którego wciela się bijącej rekordy popularności produkcji HBO.
Pewne jest tylko, że naprawdę nazywa się Conor Angus Cloud Hickey, ma 23 lata i urodził się w Kalifornii. Nie planował aktorskiej kariery. Studiował scenografię w Oakland School for the Arts, czyli tej samej artystycznej uczelni w Kalifornii, którą skończyła grająca główną rolę w "Euforii" Zendaya.
Jak dostał się do produkcji HBO? Osoba odpowiedzialna za casting do "Euforii" zaczepiła go na ulicy. Cloud mieszkał wtedy w Nowym Jorku i pracował w restauracji serwującej gofry z kurczakiem.
"To moja pierwsza rola. Gdy szedłem ulicą, zapytali mnie, czy chcę wziąć udział w przesłuchaniu. Nie powiedzieli mi nic ani o serialu, ani niczym innym. Stwierdziłem, że ok, piszę się na to" - mówił Cloud w jednym z wywiadów.
Dlaczego padło właśnie na niego? "Naprawdę nie mam pojęcia. Myślę, że mieli już w głowie konkretny typ osoby, a gdy mnie zobaczyli, stwierdzili: 'Och, on do niego pasuje'. Tak naprawdę w ogóle nie myślałem o aktorstwie. Ale zdecydowanie teraz o nim myślę" - wyznał.
Cloud błyskawicznie zjednał sobie widzów (na Instagramie obserwuje go już ponad 5,5 miliona internautów). Do tego stopnia, że Sam Levinson przerobił cały wątek Fezco w scenariuszu. Początkowo miał bowiem zamiar... uśmiercić bohatera po pierwszym sezonie.
O to samo obawiają się zresztą fani bohatera w zbliżającym się finałowym odcinku drugiej odsłony "Euforii". Bo choć wiadomo, że powstanie trzeci sezon produkcji HBO, to wcale nie jest pewne, że zobaczymy w niej Feza. Zwłaszcza po obejrzeniu zapowiedzi epizodu, który zostanie wyemitowany 28 lutego.
Maude Apatow, która wciela się w "Euforii" w Lexi, nastolatkę romansującą z Fezem, w jednym z wywiadów dała fanom nadzieję, mówiąc, że liczy na dalszy rozwój ich relacji.
"Nie chcę niczego zdradzać, ale myślę, że to bardzo odświeżające, kiedy ich związek jest tak niewinny i słodki, jak w ostatnim odcinku, gdzie nawet się nie całują. Po prostu trzymają się za ręce, a wszystko rozwija się bardzo powoli. I myślę, że w kontraście do wielu ekstremalnych wydarzeń w serialu to zdecydowanie się wyróżnia" - stwierdziła.
"Ale ja uwielbiam pracować z Angusem. Uważam, że Angus jest świetnym aktorem, a współpraca z nim sprawia nam wiele frajdy. Z egoistycznych pobudek mam nadzieję, że uda nam się zrobić więcej wspólnych scen, bo to świetna zabawa. Jest po prostu świetnym partnerem. Jest tak obecny i utalentowany, że uwielbiam z nim pracować, więc bardzo bym chciała nadal z nim pracować" - podsumowała Apatow.