"Emily w Paryżu" jeszcze nie trafiła na Netflix, a już wywołała burzę!
Jeszcze nie zobaczyliśmy 4. sezonu "Emily w Paryżu", a już wybuchła afera związana z 5. częścią głośnej produkcji Netflixa. Do zamieszania doszło podczas Festiwalu Filmowego w Cannes, w trakcie aukcji.
Na Fanów "Emily w Paryżu" czekała nie lada gratka. Na aukcji podczas Festiwalu w Cannes, została wystawiona możliwość pojawienia się na planie zdjęciowym, podczas kręcenia 5. sezonu serialu. Problem jest jednak taki, że Netflix jeszcze nie zamówił kolejnego sezonu.
Podczas aukcji, która odbyła się w trakcie trwania Festiwalu Filmowego w Cannes, zbierano środki na zwalczanie HIV i AIDS. Na scenie pojawiły się Winnie Harlow i Paris Jackson, które prowadziły aukcję związaną z epizodycznym występem w 5. sezonie "Emily w Paryżu". Zwycięzca zapłacił 250 tysięcy euro za udział w zdjęciach, a także wstęp na uroczystą premierę czwartego sezonu.
Pojawiła się jednak spora kontrowersja, ponieważ do tej pory piąty sezon nie był jeszcze zapowiedziany, a Netflix nawet nie zamówił jeszcze kolejnej części, co potwierdziła osoba związana z produkcją w rozmowie z "Variety".
Na oficjalnej stronie aukcji do tej pory widniała informacja, że zwycięzca aukcji będzie mógł spędzić dzień na planie w Paryżu podczas kręcenia zdjęć, ale już po wybuchu kontrowersji dodano informację o uczestnictwie "pod warunkiem zamówienia piątego sezonu".
Zgodnie z ostatnim trendem przedstawiania premier na platformie Netflix, nowy sezon "Emily w Paryżu" został podzielony na dwie części. Pierwszą część czwartego sezonu zobaczymy 15 sierpnia, a kolejną 12 września.