Dynastia
Ocena
serialu
7,6
Dobry
Ocen: 238
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Konflikty, afery i nieporozumienia. Co działo się na planie "Dynastii"?

Amerykańska"Dynastia" to bez wątpienia jeden z najbardziej znanych i lubianych seriali telewizyjnych. Oglądali go wszyscy, niemal bez wyjątków! Nic więc dziwnego, że po jego nagłym zakończeniu widzowie nie byli zadowoleni.

Serial "Dynastia" zadebiutował na ekranach w 1981 roku i od razu zawładnął sercami wielbicieli oper mydlanych. Widzowie z zapałem śledzili losy rodziny Carringtonów, przeżywając jej liczne wzloty i upadki.

Fabułę "Dynastię" tworzyły przede wszystkim wszelkie intrygi, kłamstwa, spory i wszechobecny przepych i bogactwo. Serialowi Carringtonowie idealnie się w tym odnaleźli.  

Na ekranie często mogliśmy oglądać potyczki Alexis Carrington (Joan Collins) z jej serialową rywalką, Krystle (Linda Evans). Niestety, po latach wyszło na jaw, że aktorki kłóciły się nie tylko podczas nagrywania scen.

Reklama

Joan Collins i Linda Evans nie przepadały za sobą również w prawdziwym życiu. "Nie powiedziałabym, że się przyjaźniłyśmy. Byłyśmy aktorkami, które spotykały się w pracy. Nadawałyśmy na innych falach" - stwierdziła po latach Collins. 

Collins okazała się najbardziej charakterną postacią w serialu. Widzowie od razu ją pokochali Dziś przyznaje, że chociaż ma wiele wspólnego z serialową Alexis, to przyjęła tę rolę jedynie ze względu na problemy osobiste i potrzebę zarobku.

Szybko okazało się, że była to jedna z lepszych decyzji jej życia, a rola w "Dynastii" przyniosła jej ogromną popularność na całym świecie.

John Forsythe, który jako jedyny pojawił się we wszystkich 220 odcinkach serialu, również nie żałował swojej roli w “Dynastii". Postać Blake’a Carringtona przyniosła mu dużą rozpoznawalność oraz wiele nowych ról.

Plotkowano, że aktora i Joan Collins połączył na planie gorący romans, który zakończył się w niezbyt przyjaznych okolicznościach. Od tamtej pory aktorzy unikali się jak ognia. 

Kłótnie między aktorami, to nie jedyne awantury, do których dochodziło na planie...

Jedną z głośniejszych była sprawa Ala Corley’a, grającego postać Stevena Carringtona - homoseksualisty. Aktor traktował tę rolę niezwykle poważnie z nadzieją, że wpłynie ona pozytywnie na postrzeganie homoseksualistów wśród społeczeństwa. 

Między Corley’em a produkcją wynikły jednak nieporozumienia, w wyniku których aktor zdecydował się zrezygnować z roli. Aby postać Stevena Carringtona mogła pozostać w serialu, do scenariusza wpleciono eksplozję platformy wiertniczej. W jej wyniku Steven został okaleczony i wymagał wielu operacji plastycznych. Wtedy Ala Corleya zastąpił inny aktor - Jack Coleman. 

Dziś możemy oglądać współczesną wersję “Dynastii", jednak wielu przyznaje, że bez dwóch zdań nie dorównuje wersji z lat 80.


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy