Dynastia
Ocena
serialu
7,6
Dobry
Ocen: 238
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Joan Collins: Nie byłoby Alexis z "Dynastii" bez... Donalda Trumpa

Rola bezwzględnej intrygantki Alexis Carrington Colby przyniosła Joan Collins ogromną sławę. Grana przez nią bohaterka serialu „Dynastia” zapisała się w świadomości widzów jako jeden z najbardziej ikonicznych czarnych charakterów w historii telewizji. W najnowszym wywiadzie laureatka Złotego Globu ujawniła, że kreując tę postać inspirowała się między innymi… Donaldem Trumpem.

Choć Joan Collins ma na koncie występy w blisko 90 produkcjach, w wyobraźni wielu po dziś dzień pozostaje demoniczną Alexis Carrington Colby, którą brawurowo sportretowała przed laty w kultowej operze mydlanej "Dynastia". Jako chciwa, narcystyczna bogaczka, której ulubionym zajęciem było knucie przeciwko nowej ukochanej byłego męża, przerażała i olśniewała zarazem. Za swoją rolę Collins otrzymała Złoty Glob i nominację do nagrody Emmy. Kultowa postać, która w latach 80. wyznaczała trendy i kreowała modę epoki, wciąż plasuje się w czołówce najbardziej ikonicznych czarnych charakterów w historii telewizji.

Reklama

Goszcząc w programie "Louis Theroux Interviews..." emitowanym przez BBC Two, 90-letnia gwiazda opowiedziała o pracy nad najbardziej pamiętną kreacją w swojej karierze. Collins zdradziła, kim inspirowała się kreując makiaweliczną Alexis. "Kiedyś zostałam zapytana o to, o kim myślałam przygotowując się do zagrania Alexis. Odparłam, że po części Donaldem Trumpem, który nie był jeszcze prezydentem, był wtedy biznesmenem. Inspirowałam się też swoją przyjaciółką, która była niesamowicie wytworną i inteligentną kobietą. Alexis jest mieszanką ich obojga" - wyjawiła aktorka.

Zapytana o to, jaką cechę byłego przywódcy Stanów Zjednoczonych ma w sobie bohaterka "Dynastii", Collins odparła bez wahania: "jego bezwzględność". Gwiazda szybko jednak dodała, że nie interesuje jej dyskusja na tematy polityczne. "Staram się nie angażować w politykę. Jestem aktorką i sądzę, że aktorzy nie powinni wypowiadać się na temat swoich poglądów politycznych" - skwitowała laureatka Złotego Globu. Collins wyznała za to, że początkowo martwiła ją powszechna niechęć do granej przez nią postaci. Nastawienie zmieniła po rozmowie z hollywoodzką legendą Kirkiem Douglasem. "Powiedział, że to najlepszy dowód na to, że doskonale ją zagrałam" - stwierdziła gwiazda.

Joan Collins: Nie tylko Alexis

Nie należy jednak zapominać, że Joan Collins to nie tylko kreacja Alexis, jest również uznaną aktorką sceniczną. Swoją pierwszą znaczącą rolę na deskach teatralnych zagrała w "The Skin of Our Teeth" Thorntona Wildera. Inne niezapomniane inscenizacje z jej udziałem to: "The Seventh Veil", "Claudia & David" i "The Praying Mantis". Jedna z ostatnich sztuk z jej udziałem - "Private Lives" Noela Cowarda stała się wydarzeniem kulturalnym na West Endzie i Broadwayu, przynosząc Collins znakomite recenzje.

Za swoje zasługi w dziedzinie sztuki, jak również pracę charytatywną, Collins została uhonorowana Orderem Imperium Brytyjskiego (Order of the British Empire). Aktorka od dawna zaangażowana jest w działalność instytucji działających m.in w obronie praw dziecka, na rzecz dzieci upośledzonych i kalekich, oraz na rzecz kobiet zagrożonych rakiem piersi. Jest fundatorką jednej z części szpitala dziecięcego w Michigan.

 

 

 

 

INTERIA.PL/ PAP Life
Dowiedz się więcej na temat: Joan Collins | Dynastia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama