Zarabia fortunę dzięki skandalom?
Choć Charlie Sheen ma za sobą bardzo burzliwe miesiące, to mimo licznych skandali wciąż pozostaje najlepiej opłacanym aktorem telewizyjnym. Jak informuje Forbes, w ciągu roku gwiazdor zgromadził na swoim koncie 40 milionów dolarów.
Jego dochody w dużej mierze pochodzą z serialu "Dwóch i pół", z obsady którego został wyrzucony. Jednak nawet swoje zwolnienie potrafił przekuć w sukces - a konkretnie w 25 mln dolarów.
Tyle bowiem wynosiła suma zadośćuczynienia, którą pozwane przez Sheena Warner Bros musiało wypłacić aktorowi. Sheen pozwał bowiem do sądu wytwórnię oraz Chucka Lorre'ego, twórcę sitcomu "Dwóch i pół", w którym grał jedną z głównych ról.
Drugi na liście Forbesa z dorobkiem 20 mln dolarów jest Ray Romano. Kolejnym najlepiej opłacanym aktorem telewizyjnym jest gwiazdor serialu "Biuro" Steve Carell, który w ciągu roku zarobił 15 mln dolarów. Tuż za nim na czwartej pozycji z kwotą 13 mln dolarów uplasował się znany z serialu "NCIS" Mark Harmon.
Piątą pozycję ex aequo zajmują John Cryer i Laurence Fishburne. Dzięki serialowym rolom aktorzy zgromadzili na swoich kontach po 11 mln dolarów.
Niewiele mniej zarobił w ciągu roku Patrick Dempsey, znany z serialu "Chirurdzy". Aktor dzięki roli doktora Dereka Shepherda wzbogacił się o 10 mln dolarów.
Pierwszą dziewiątkę najlepiej opłacanych aktorów telewizyjnych zamykają aktorzy z dorobkiem 9 mln dolarów. Należą do nich: Simon Baker, słynny Doktor House, czyli Hugh Laurie oraz Chris Meloni.
