Sheen krytykuje swego następcę
Niegdysiejsza gwiazda "Dwóch i pół", Charlie Sheen, zaczął publicznie krytykować Ashtona Kutchera, który od niedawna zastępuje go w serialu. Gwiazdor stwierdził otwarcie, że postać grana przez Kutchera jest "do bani".
Jeszcze niedawno, w czasie gdy zapadła decyzja, że to właśnie Kutcher zajmie jego miejsce w "Dwóch i pół", Sheen wyrażał się bardzo pochlebnie o swym młodszym koledze po fachu. Teraz jednak, przestał już ukrywać, jakie naprawdę ma zdanie na temat nowej odsłony show.
W rozmowie z dziennikarzem TMZ Live Sheen stwierdził, że ma już dość bycia miłym i udawania, że nowa wersja "Dwóch i pół" mu się podoba.
"Jestem już zmęczony kłamaniem i udawaniem, że nie widzę, że show jest kiepskie. Ashton jest w tym serialu absolutnie do bani. To nic osobistego, po prostu żal mi go, bo musi wcielać się w postać z kiepskiego scenariusza" - powiedział Sheen.
Ta niespodziewana i dosyć zaskakująca wypowiedź miała miejsce akurat w czasie, gdy pojawiły się kolejne spory między Sheenem, a odpowiadającą za produkcję serialu wytwórnią Warner Bros.
Kilka dni wcześniej reprezentujący ją prawnicy próbowali zmusić aktora, by przestał korzystać ze zdjęć z "Dwóch i pół", z czasów, gdy był jeszcze najjaśniejszą gwiazdą show. Ich zdaniem Sheen używał ich do promowania swojej nowej produkcji.