"Dwie spłukane dziewczyny": Już nie takie spłukane?

Przez dwa poprzednie sezony Max (Kat Dennings) i Caroline (Beth Behrs) sporo się wycierpiały. Wszystkie wysiłki oraz pieniądze, które zarabiały jako kelnerki w jadłodajni, wkładały w rozwój "babeczkowego imperium". Pomysł z cukiernią okazał się niestety nie do końca trafiony. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło i w efekcie finał sezonu drugiego Max i Caroline zakończyły na plusie, tak pod względem finansowym jak i biznesowym. Na horyzoncie pojawił się bowiem nowy pomysł: kiosk z babeczkami.

W wywiadzie dla E Television, Dennings i Behrs opowiedziały, co czeka ich bohaterki w sezonie trzecim: "Kiosk z babeczkami okaże się sukcesem jakiego dziewczyny się zupełnie nie spodziewały. Zobaczymy więc jak sobie z tym poradzą" - powiedziała Dennings i dodała: "Myślę, że fani serialu ucieszą się, że bohaterkom w końcu coś wychodzi, a przy tym one same nie będą musiały się tak męczyć, co będzie miłą odmianą".

Mimo, że tytułowe dziewczyny nie od razu przypadły sobie do gustu, Dennings i Behrs prawie natychmiast zostały przyjaciółkami, co wpłynęło także na jakość scenariusza.

"Podczas kręcenia sezonu pierwszego, kiedy spotkałam Kat, od razu się polubiłyśmy, ale nasze postaci cały czas się docierały" - wspomina Behrs i dodaje: "Potem, w sezonie drugim stawały się sobie coraz bliższe, a scenarzyści widząc jak dobrze my same się dogadujemy i żartujemy na planie, zaczęli te nasze wygłupy włączać do scenariusza".

Produkcja trzeciej serii dopiero się rozpoczęła, więc same gwiazdy nie potrafiły podać wielu szczegółów. Zdradziły jednak, że w nadchodzącym sezonie Max zyska nowego absztyfikanta, jednak nie wiadomo jeszcze, kto nim zostanie. Zapytane o to, kogo najchętniej widziały by w tej roli, Dennings odpowiedziała, że Vincenta Gallo. Behrs wybrała bardziej realną opcję - Ryana Reynoldsa.

"Dwie spłukane dziewczyny" powrócą na ekrany stacji CBS 23 września.