Radosław Pazura: Tragiczny wypadek zmienił jego życie
Lekarze nie dawali mu żadnych szans. Jednak jego ukochana nie odchodziła od niego o krok. Nie traciła nadziei nawet, gdy zadzwonili do niej, by zebrała najbliższych, żeby mogli się z nim pożegnać. Niespodziewanie wydarzył się cud.
W 1993 roku Radosław Pazura związał się z aktorką Dorotą Chotecką, którą poznał w szkole filmowej. "Poczułam, że jestem królową życia, a życie aktorki powinno właśnie tak wyglądać: piękne stroje, czerwony dywan, kolejne role, wyzwania" - opowiada aktorka. Po 10 latach wspólnego życia wydarzył się wypadek, który zmienił wszystko.
"W wypadku zginął mój kolega, a mi udało się przeżyć. Był to punkt zwrotny w moim życiu, żeby zobaczyć świat z innej perspektywy. Przede wszystkim ten wypadek spowodował to, że otrzymałem czas do tego, by się mocno zastanowić nad sobą" - mówił po latach aktor.
Rankiem 24 stycznia 2003 roku Pazura dzwonił do Choteckiej z plaży w Juracie. Była piękna pogoda, poprzedniego dnia aktor miał występ. Za chwilę miał ruszyć w drogę powrotną. Początkowo planował jechać pociągiem, jednak koledzy zaproponowali mu miejsce w samochodzie. Pojazdem kierował Waldemar Goszcz - obiecujący aktor, który miał już na swoim koncie pierwsze większe sukcesy. Pazura siedział z tyłu.
"Na Helu, kiedy Waldek wyprzedzał i ledwo zdążył się schować, powiedziałem, żeby uważał. Zapiąłem pasy i zasnąłem. Nic więcej nie pamiętam" - opowiadał potem Krzysztofowi Ziemcowi. Jechali za szybko i w pewnym momencie zostali zatrzymani przez policję. Niecałe dwie godziny później w okolicach Miłomłyna doszło do czołowego zderzenia.
Znany z serialu "Adam i Ewa" Goszcz zginął na miejscu. Pazura trafił do szpitala, w którym walczył o życie. Choć miał roztrzaskaną nogę, największym problemem były płuca. W pewnym momencie przestały pracować. Aktor znalazł się pod respiratorem. Chotecka siedziała przy nim i modliła się. Nic innego nie mogła dla niego zrobić. "Po ludzku wydawało się, że nie ma szans na uratowanie Radka" - wspominała po latach w rozmowie z "Gościem Niedzielnym".
Pazura cudem przeżył. Był to jednak dopiero początek jego walki - czekało go jeszcze kilka operacji oraz miesiące rehabilitacji. Aktorka cały czas czuwała przy jego boku i nie zamierzała odejść. Gdy aktor zaczął powoli wracać do normalności, para postanowiła się pobrać. Pod koniec 2013 roku udali się na wycieczkę do Rzymu. Tam wzięli cichy ślub w gronie najbliższych. Cztery lata później na świat przyszła ich córka - Klara.
Po latach Pazura przyznał, że wiara odegrała bardzo ważną rolę w jego powrocie do zdrowia. "Dzielę swoje życie na dwie części: przed i po wypadku. Można powiedzieć, że narodziłem się na nowo, nawróciłem się. Wcześniej żyłem iluzją życia. Po wypadku odnalazłem nowy sens w relacji z panem Bogiem" - wyznał. Dzisiaj aktor chętnie angażuje się społecznie, bierze udział w wielu akcjach charytatywnych i regularnie oddaje krew.