"Druga szansa": Małgorzata Kożuchowska jest wielką fanką... piłki nożnej!
- Stan przedzawałowy. Nie Fabiańskiego, mój! - tak Małgorzata Kożuchowska, czyli Monika Borecka z „Drugiej szansy” i Natalia Boska z „rodzinki.pl”, napisała na swoim oficjalnym profilu chwilę po tym, jak polscy piłkarze awansowali do ćwierćfinału Euro 2016 wygrywając ze Szwajcarią serię rzutów karnych...
Małgorzata Kożuchowska z całych sił kibicuje polskiej reprezentacji, która w sobotę wywalczyła sobie awans do ćwierćfinałowej rundy Mistrzostw Europy. Aktorka mocno ściska kciuki za Biało-Czerwonych nie tylko dlatego, że bardzo lubi piłkę nożną, ale również dlatego, że ma z meczami eliminacyjnymi do Euro 2016, jakie w 2014 roku rozegrała drużyna kierowana przez Adama Nawałkę, bardzo miłe wspomnienia... Jakie?
W dniu, kiedy na Stadionie Narodowym Polacy walczyli o awans do Euro 2016 ze Szkocją (zremisowali wtedy ze swym rywalem 2:2), Małgorzata Kożuchowska... została mamą. Trzy dni wcześniej drużyna pod wodzą Roberta Lewandowskiego odniosła historyczne - bo pierwsze w dziejach - zwycięstwo z Niemcami.
W meczu Polska - Niemcy, który zakończył się wynikiem 2:0, gole strzelili Arkadiusz Milik i Sebastian Mila.
Po raz pierwszy w historii polskiej piłki nożnej Biało-Czerwonym udało się wtedy pokonać reprezentację naszych zachodnich sąsiadów, a po raz pierwszy od 14 lat wygrać mecz z aktualnymi mistrzami świata. Małgorzata Kożuchowska oglądała to spotkanie, czekając w szpitalu na najszczęśliwszy w jej życiu moment - narodziny synka Jana Franciszka.
Zdobywczyni dwóch Telekamer "Tele Tygodnia" bardzo przeżyła ostatni mecz Polaków. Sobotnie spotkanie naszej reprezentacji ze Szwajcarami aktorka na bieżąco komentowała na swym oficjalnym profilu na Facebooku.
- Kuba! Najlepszy!!! - napisała, gdy Jakub Błaszczykowski strzelił gola w pierwszej połowie meczu.
Kiedy Szwajcarzy zremisowali z Polakami 1:1 i okazało się, że konieczna jest dogrywka, Małgorzata Kożuchowska skwitowała to słowami:
- No! Żarty się skończyły. Trzymamy kciuki!
Dogrywka jednak nie przyniosła rozstrzygnięcia i sędzia musiał zarządzić rzuty karne.
- Stan przedzawałowy. Nie Fabiańskiego, mój! - stwierdziła gwiazda "rodzinki.pl" i "Drugiej szansy", kiedy w końcu wszyscy mogliśmy już odetchnąć z ulgą i cieszyć się z awansu naszej reprezentacji do ćwierćfinału Euro 2016.
Małgorzata Kożuchowska przyznała kiedyś w wywiadzie, że jest wielką fanką piłki nożnej.
- Nikt nie wie, że chodzę z mężem na mecze - powiedziała.
Aktorka z pewnością obejrzy kolejne spotkanie Polaków na Euro 2016 i trzymać będzie kciuki za zespół Adama Nawałki.
W najbliższy czwartek - 30 czerwca - o godzinie 21:00 zasiądzie obok męża przed telewizorem, by kibicować Biało-Czerwonym, którzy o wejście do półfinału Mistrzostw Europy walczyć będą z drużyną Portugalii.