"Druga szansa": Krystyna Tkacz nie ma najlepszego zdania o... mężczyznach
Krystyna Tkacz, czyli pani Jadzia z „Drugiej szansy”, żartuje, że znacznie wygodniej się jej żyje, odkąd zdecydowała się zostać... singielką. Aktorka uważa, iż lepiej jest wracać do pustego domu, niż męczyć się w nieudanym związku.
Krystyna Tkacz - choć nigdy nie narzekała na brak wielbicieli i adoratorów - od wielu lat jest sama. Twierdzi, że mężczyzna u boku nie jest jej potrzebny do szczęścia, ale może gdyby spotkała tego właściwego, zdecydowałaby się iść z nim przez życie.
- Te związki, w które wchodziłam, nie były dla mnie. Teraz, nie mając partnera, jestem o wiele szczęśliwsza niż wtedy, gdy musiałam się męczyć w nieudanych relacjach - powiedziała w wywiadzie dla magazynu "Show".
Odtwórczyni roli pani Jadzi w "Drugiej szansie" nie ma najlepszego zdania o facetach. Nie znosi mężczyzn, którzy chcą rządzić kobietami i dyktować im, co mają robić, jak wyglądać...
- Wielu mężczyzn boi się kobiet samodzielnych, z poczuciem wolności, które nie dają się ustawić do kąta - mówi.
Krystyna Tkacz ma za sobą jedno zakończone rozwodem małżeństwo. Wiele lat temu wyszła za mąż za swojego kolegę-aktora i reżysera, Grzegorza Warchoła, czyli niezapomnianego inżyniera Celeja z "Czterdziestolatka". Poznali się podczas studiów w krakowskiej szkole teatralnej, ale wiele czasu upłynęło, zanim zdecydowali się razem iść przez życie. W końcu złożyli sobie małżeńską przysięgę.
Aktorka wierzyła, że uda się im stworzyć cudowną rodzinę. Niestety, ich związek nie wytrzymał próby czasu. Krystyna Tkacz nie chciała pozwolić, by mąż kontrolował ją i kierował jej karierą zawodową, a on uzurpował sobie do tego prawo. Często dochodziło między nimi do konfliktów, aż w końcu aktorka powiedziała dość! Po rozwodzie nie zdecydowała się na kolejny związek. Uznała, że wygodniej jej będzie bez mężczyzny.
- Oswoiłam tę swoją samotność i dobrze mi z nią - wyznała w wywiadzie.
- Nie czekam na miłość - mówi i dodaje, że umie cieszyć się każdą chwilą i wierzy, że życie może ją jeszcze zaskoczyć w kwestii uczuć.