Drogi wolności
Ocena
serialu
8,6
Bardzo dobry
Ocen: 519
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Drogi wolności": Katarzyna Zawadzka była o krok od zostania... Miss Polski!

Katarzyna Zawadzka jest jedną z najzdolniejszych i najpiękniejszych polskich aktorek swojego pokolenia. Każdą swą rolą udowadnia, że członkowie komisji przesłuchującej kandydatów na studentów warszawskiej Akademii Teatralnej, aż dwa razy pomylili się, oblewając ją na egzaminach wstępnych...

- Marzyłam o studiowaniu w Akademii Teatralnej i dwa razy przystąpiłam do egzaminu wstępnego, ale nie przeszłam nawet pierwszego etapu - mówi aktorka.

- Kolega namówił mnie, żebym spróbowała w Krakowie. Zrobiłam to z ciekawości... I dostałam się - dodaje.

Reklama

Katarzyna Zawadzka przyznaje, że aktorstwo nie było jej pierwszym pomysłem na siebie. Kiedy była nastolatką, bardzo chciała zostać modelką. Uznała, że w realizacji tego marzenia pomoże jej udział w konkursie piękności. Postanowiła powalczyć o koronę Miss Polski.

- Byłam żądna przygód, wielkiego świata, pragnęłam doświadczać różnych rzeczy. Mieszkałam w małej miejscowości, w której niewiele się działo... W kierunku konkursu piękności popchnęła mnie ciekawość, co to jest i na czym polega, oraz chęć przeżycia fajnej przygody - wyznała w wywiadzie, wspominając swój udział w konkursie na najpiękniejszą Polkę.

- Dotarłam do finału! Dzięki temu trochę podróżowałam, pojechałam na przykład na Wyspy Kanaryjskie. To była bardzo fajna przygoda - opowiada aktorka.

Niestety, okazało się, że na zrobienie wielkiej kariery w modelingu Katarzyna Zawadzka nie ma żadnych szans z powodu... wzrostu. 

- 164 centymetry to, umówmy się, wzrost pożądany przed kamerą, ale niekoniecznie na wybiegu - żartuje dziś.

Odtwórczyni roli Aliny Biernackiej w "Drogach wolności" nie kryje, że aktorstwo pojawiło się w jej marzeniach bardzo późno. Jako dziewczynka chciała być tancerką. Przez 14 lat była członkinią zespołu tańca ludowego Algi, z którym odwiedziła m.in. Danię, Niemcy i Francję.  

- Oczami wyobraźni widziałam siebie jako baletnicę. Chciałam nią być. Rzeczywistość zweryfikowała jednak moje marzenia. Najbliższa szkoła baletowa była po prostu za daleko od Dygowa, gdzie mieszkałam! Później nie miałam na siebie pomysłu. Wiedziałam tylko, że chcę mieć kontakt ze sceną - mówi.

Dziś Katarzyna Zawadzka cieszy się opinią świetnej aktorki, która ma wielkie szczęście do ciekawych ról. Jest bardzo zadowolona z tego, jak potoczyło się jej życie.  

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy