Ryzyko w imię nauki?
W kolejnym odcinku "Dr House'a" ekipa będzie borykać się z naprawdę trudnym przypadkiem.
Młoda dziewczyna znalazła na plaży dwustuletni flakonik z medykamentami, który został wyrzucony na brzeg. Zaraz potem zostaje przewieziona do szpitala Princeton-Plainsborow, z objawami ospy.
Przysłany tam epidemiolog dr Dave Broda zamyka szpital z powodu zagrożenia epidemią, a zespół House'a zostaje odsunięty od sprawy.
Okazuje się jednak, że ojciec dziewczyny zaczyna cierpieć z powodu identycznych objawów. Sprawa się wikła.
House postanawia zrobić - na pierwszy rzut oka - rzecz zupełnie nieodpowiedzialną. Zobaczcie sami.