"Zepsuta krew": Elizabeth Holmes zapewnia, że jest inną osobą niż ta pokazana w serialu
Skazana na 11 lat więzienia za oszustwa i defraudację założycielka firmy Theranos, Elizabeth Holmes poskarżyła się mediom na to, jak została sportretowana w serialu „Zepsuta krew”. Miliarderka zapewnia, że jest zupełnie inna niż ta pokazana na ekranie. „To nie ja, to postać, jaką stworzyłam” – twierdzi Holmes.
Nieprawdopodobna historia Elizabeth Holmes oraz jej oszustw opowiedziana została w serialu "Zepsuta krew", który można oglądać w Polsce na platformie streamingowej Disney+. W rolę Holmes wcieliła się Amanda Seyfried ("Mamma Mia") i dostała za nią nagrodę Emmy. Seyfried zagrała Holmes tak dobrze, że z filmu, który miał opowiedzieć tę samą historię zrezygnowała szykowana do roli Holmes, Jennifer Lawrence ("Igrzyska śmierci").
Elizabeth Holmes udzieliła ostatnio wywiadu gazecie "The New York Times. Rozmowa ta natychmiastowo spotkała się z krytyką czytelników, którzy oburzeni byli już samym faktem, że poczytne medium otwiera swoje łamy patologicznej kłamczyni, za jaką uważana jest założycielka firmy Theranos. Holmes zbudowała bowiem swój majątek dzięki firmie opracowującej urządzenie do bezbolesnego pobierania krwi i szybkiej jej analizy na podstawie zaledwie kilku jej kropel. Jak się później okazało, było to jedno wielkie oszustwo, a wspomniane urządzenie nie spełniało swojej roli.
Choć serial "Zepsuta krew" ma charakter produkcji limitowanej, czyli ograniczonej do jednego sezonu, niewykluczone, że powstanie jego kontynuacja opowiadająca o najnowszych wydarzeniach związanych z Holmes. Zainteresowana powrotem do tej roli jest Amanda Seyfried.
"Nie żartuję, startujmy z dwugodzinnym odcinkiem specjalnym!" - zachęcała aktorka w rozmowie z portalem "Variety".
Zobacz też:
"Bridgertonowie": Kiedy premiera trzeciego sezonu? Znamy kilka szczegółów nowej odsłony
"Sukcesja": Grecka i rzymska mitologia kluczem do zrozumienia serialu?
"Królowa Charlotta": Fakty i mity. Te wydarzenia wcale nie były fikcją?