Jeśli widzisz tę taksówkę, nie wsiadaj do niej! Grozi przygodą życia
Serial "Percy Jackson" ponownie sięga po uwielbianą przez fanów książkową serię Ricka Riordana, tym razem inspirując się "Morzem potworów". Mimo interesującego początku, nie wszystkie odcinki trzymają równe tempo, a młodzi aktorzy nie zawsze mają szansę w pełni zabłysnąć swoimi umiejętnościami.
Życie Percy’ego Jacksona nigdy nie było proste. W pierwszym sezonie serialu wyruszył na niebezpieczną misję. Umykając potworom i uciekając z przeróżnych pułapek, podróżował przez całą Amerykę, aby odszukać należący do Zeusa piorun piorunów i zapobiec wojnie totalnej. W tej podróży towarzyszyli mu jego nowi towarzysze: Annabeth i Grover - przyjazny satyr, który dbał o jego bezpieczeństwo.
Podobnie jak w pierwszym sezonie, serial mocno opiera się na serii książek, tym razem nawiązując do "Morza potworów". Jak wypada powrót półbogów i czy jest na co czekać?
Przede wszystkim warto zaznaczyć, że serial, to najlepsze co przydarzyło się książkom autorstwa Ricka Riordana. Seria filmów z Loganem Lermanem w roli głównej była w porządku - szczególnie Alexandra Daddario, która zgarniała całą uwagę, gdy tylko pojawiała się na ekranie, nieco przyćmiewając pozostałych.
Niestety film mierzył się z tradycyjną bolączką ekranizacji - ogromnym obcięciem materiału źródłowego. Na szczęście serial pozwala twórcom na to, co w filmach jestczęsto niemożliwe - zarysowanie w odpowiedni sposób historii bohaterów i pokazanie, że nie funkcjonują w próżni. Tak właśnie dzieje się w drugim sezonie serialu "Percy Jackson i bogowie olimpijscy". Percy po pierwszym sezonie powrócił do domu - mama jest szczęśliwa, w końcu wolna i oddaje się pracy społecznej. Percy zyskał przyrodniego brata - cyklopa, który okazuje się nieocenioną pomocą.
Niestety życie półboga nie może być proste ani lekkie, a zwyczajna podróż do szkoły kończy się zaskakującym spotkaniem. Pamiętajcie, jeśli widzicie nowojorską taksówkę z greckim ornamentami - nie wsiadajcie do niej! W środku możecie znaleźć zaproszenie do zaskakującej przygody, która całkowicie może odmienić wasze życie.
Pierwsze odcinki 2. sezonu "Percy’ego Jacksona" to jazda bez trzymanki - ucieczki, pościgi, Mojry i mnóstwo przepowiedni. Obóz herosów jest zagrożony, a nasi ulubieńcy muszą postawić na szali swoje ambicje i bezpieczeństwo na rzecz przyszłości swojej ukochanej ostoi.
Syn Posejdona wyrusza w podróż tym razem w poszukiwaniu mitycznego artefaktu, bo jak się okazuje, tylko zdobycz Argonautów może uratować Thalię i barierę ochronną, która osłania herosów przed potworami i współczesnym światem.
Pierwsze odcinki faktycznie są wciągające i z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnych fascynujących scen z Obozu Herosów, jednak z czasem tempo zwolniło i zastanawiałam się, kiedy zacznie dziać się coś ciekawego. Cieszyłam się, że możemy zobaczyć nieco historii z przeszłości Annabeth i tego jak trafiła do obozu oraz tego kim są dla niej Thalia i Luke, jednak momentami brakowało opowieści impetu.
Młodzi aktorzy: Walker Scobell, Leah Sava Jeffries i Aryan Simhadri radzą sobie na ekranie bardzo dobrze, jednak poza kilkoma ciekawymi scenami walki, nie mieli zbyt wielu okazji do popisania się umiejętnościami. Trzymam jednak kciuki za to, by dalsze odcinki wprowadzili nieco więcej magii do świata herosów i były równie wciągające jak finał pierwszego sezonu.
Pierwsze odcinki drugiego sezonu serialu są obiecujące i rozbudzające apetyt na więcej, jednak brakuje im nieco energii, by jednoznacznie stwierdzić, że to wybitny powrót. Z ciekawością będę wracać do serialu, by zobaczyć, jak potoczą się losy Percy’ego - być może tuż za rogiem czeka na nas prawdziwa perełka. Serial polecam z umiarkowaną ekscytacją i liczę, że twórcy wiedzą, co robią i udowodnią nam to już niebawem.
Pierwsze dwa odcinki zadebiutowały 10 grudnia, a kolejne zobaczymy w nadchodzących tygodniach.
