Jeremy Renner gotów był zerwać kontrakt z Marvelem
Katapultą do sławy była dla niego rola Hawkeye'a w serii filmów o przygodach Avengerów. Pechowo dla niego, praca przy tych projektach pokryła się u niego z narodzinami córki. Jeremy Renner przyznał, że przez półtora roku co weekend latał z Londynu do Los Angeles, by zobaczyć swoją pociechę choćby przez kilka godzin. Aktor groził nawet Marvelowi, że zerwie kontrakt, jeśli nie dostanie czasu na spotkania z córką.
W postać Hawkeye'a Jeremy Renner wciela się od 2011 r., od kiedy pojawił się w filmie "Thor". Dwa lata później urodziła się jego córka, Ava, która do tej pory pozostaje jego jedynym dzieckiem. Aktor chciał z nią spędzać jak najwięcej czasu, problemem było jednak to, że dziewczynka wraz ze swoją matką, ówczesną żoną Rennera, modelką Sonnią Pacheco mieszkały w Los Angeles, podczas gdy zdjęcia do filmów o superbohaterach realizowano w Londynie. Jednak aktor stanął na głowie, by nie umknęły mu cenne chwile jej niemowlęctwa.
Jak wyznał w swoim ostatnim wywiadzie magazynowi "Men’s Health", przez 18 miesięcy co weekend latał z Londynu do Los Angeles, by spędzić ze swoją pociechą choćby kilka godzin.
"Nauczyło mnie to, jak mieć jaja, by powiedzieć: +Odpieprzcie się wszyscy. To mój czas z moją córką+" - wspomina.
Kiedy dostał ostrzeżenie, że może zostać zwolniony przez Marvela, oznajmił szefom studia: "Dobra, obsadźcie w tej roli kogoś innego. Ja będę tu z córką".
Filmowcy osiągnęli jednak kompromis z Rennerem. By jednak uniknąć nieporozumień, aktor od lat dba o to, by w jego kontraktach, była wzmianka o wolnych weekendach, tak, by miał czas dla córki. Mimo jego troski o życie rodzinne, aktorowi nie udało się utrzymać małżeństwa - do rozwodu z Sonnią Pacheco doszło w 2015 r.
O wiele dłuższy "staż" aktor ma jako odtwórca roli Hawkeye. Teraz jego bohater doczekał się poświęconego sobie serialu. 24 listopada 2021 r. w serwisie Disney+ zadebiutuje produkcja "Hawkeye". Co warte wspomnienia, jedną z drugoplanowych ról w serialu zagrał Piotr Adamczyk, który wcielił się w gangstera rosyjskiego pochodzenia.
Zobacz też:
"Wiedeńska krew": Dramat kryminalny powraca z 2. sezonem