Nie taki diabeł straszny…
Inna twarz trójkowego mordercy z czwartego sezonu "Dextera".
Ci z was, którzy są na bieżąco ze światowymi premierami kolejnych odcinków "Dextera" (uwaga, tutaj zaczynam spoilerować) poznali właśnie rodzinne, ciepłe i ojcowskie oblicze Trójkowego Mordercy. John Lithgow, który wciela się w tą postać potrafi zgrabnie łączyć w swojej grze niewinność z lekką ciapowatością, a równocześnie z szaleństwem wywołującym obrzydzenie i konfuzję. Czy jednak twarz Lithgowa nie kojarzy wam się z kimś jeszcze?
Pamiętacie?
Tak, tak, doktor Dick Solomon z "Trzeciej planety od Słońca"! Czy takie wcielenie Trójkowego Mordercy nie nadaje tej postaci jakiegoś nowego znaczenia?
Czy on zawsze musi mieć coś wspólnego z liczbą "trzy" Może Solomon to klucz do osobowości Trójkowego?