Dexter coraz lepszy
"Take It!" okazało się bardzo dobrym odcinkiem. Zobaczmy, czego możemy się spodziewać po "Teenage wasteland".
Serial nabiera znów tempa. W ostatnim odcinku "Take It!" sporo się wydarzyło. Jeżeli jeszcze nie oglądaliście tego odcinka, to możliwe, że powinniście przerwać czytanie w tym miejscu.
Po pierwsze - i najważniejsze - na samym końcu odcinka dowiedzieliśmy się, że wynajęty przez Quinna, skorumpowany policjant Liddy, jest o krok od odkrycia tajemnicy Dextera. Zrobił mu serię zdjęć, gdy razem z Lumen wyrzucali, zapakowane w worki, zwłoki Cole'a. Liddy jeszcze nie ma dowodów, że w środku było rozczłonkowane ciało, ale z pewnością wie, że coś jest na rzeczy.
Równocześnie Dexter i Lumen są ze sobą coraz bliżej. W scenie, gdy oboje mordują Cole'a (jednego z prześladowców Lumen) iskrzy między nimi, prawie erotyczne, napięcie... A może jedynie bardzo silne poczucie bliskości. Co z tego wyjdzie, okaże się zapewne w finale sezonu.
Na posterunku Miami Metro także wrze. LaGuerta zrobiła z Debry kozła ofiarnego w związku ze sprawą nieudanej akcji policyjnej w nocnym klubie. To doprowadzi zapewne do poważnego kryzysu w małżeństwie LaGuerty i Batisty. I pewnie nie tylko do tego…
Tymczasem w "Teenage wasteland", jak można wnioskować z poniższych sneak peeków, Dexter i Lumen zasadzą się na Jordana Chase'a - pseudo-kaznodzieję, który zdobył bogactwo sprzedając swoje filozoficzne mambo-jumbo naiwniakom.
Także Lumen nie uniknie kłopotów - ktoś będzie próbował włamać się do mieszkania w którym się ukrywa. Czyżby Liddy postanowił znaleźć dodatkowe źródło dochodów z szantażu?