Tysięczny odcinek serialu "Detektywi"
Już 4 października widzowie zobaczą tysięczny odcinek serialu TVN "Detektywi". Gdy Marzena Fliegel, Maciej Friedek i Krzysztof Dziób zakładali prywatne biuro detektywistyczne, twórcy serialu nie przypuszczali, że będzie się on cieszył tak ogromną popularnością.
- Wynika to z poruszanych przez nas wątków - pokazujemy widzom, że praca detektywa to nie tylko śledzenie niewiernych partnerów czy pełne emocji pościgi, ale przede wszystkim dyskretne poruszanie problemów obyczajowych zaczerpniętych z codziennego życia. Każdy znajdzie w serialu coś dla siebie - mówi producentka Krystyna Lasoń.
Z okazji nagrywania 1000. odcinka "Detektywów" nie zabrakło wspomnień i anegdot dotyczących pierwszych kroków na planie oraz jubileuszowego tortu.
- Razem z Marzeną pracowaliśmy wcześniej w policji, więc na początku ciężko było się przyzwyczaić do nowego zajęcia, jakim jest aktorstwo. Ale sympatia widzów, atmosfera na planie i... wskazówki żony sprawiły, że chciałbym dalej próbować sił w tym zawodzie - uśmiecha się Maciej Friedek, który na planie "Detektywów" odnalazł nie tylko nową pasję, ale też miłość.
Jego żoną jest bowiem aktorka Karolina Lutczyn, która w serialu gra asystentkę detektywów.
Oprócz niej, w rozwiązywaniu zagadek pomagają im Alicja Kalinowska, Roksana Roguś i Marcin Halbiniak.
Poruszane przez nich zagadki kryminalne i problemy życia codziennego bardzo angażują widzów. - Kiedy Maciej został ranny w serialu, widzowie oferowali swoją pomoc. Byli skłonni oddać krew, by ratować mu życie. Zdarza się, że podczas nagrywania scen bójek czy kradzieży jakiś przechodzień, nie widząc kamer, podbiega i chce interweniować - opowiada Krzysztof Dziób i dodaje: "Czasem też ktoś zaczepi nas w sklepie prosząc o pomoc lub poradę. Takie dowody sympatii są jednak bardzo miłe".