Monk Makes The Payoffs
Detektyw Monk
Jeden z zawodników drużyny Condors, David Gitelson imprezuje w jednej z dyskotek na dzień przed ważnym meczem.
Czekający na niego w samochodzie szofer Shawn Metzger zauważa na tylnym siedzeniu notatnik z planami strategicznymi drużyny na mecz. Postanawia odsprzedać kopię przeciwnikom. Rankiem Gitelson odkrywa, że ktoś grzebał przy jego notatkach. Udaje się do z pretensjami Metzgera, który wyciąga broń i zabija go. Tego samego dnia na stadion przybywa Stottlemeyer i Monk, którzy dostali bilety z miejscami w loży prasowej. Idąc przez parking zauważają grupkę kibiców, w tym jednego, tak pijanego, że nie może iść o własnych siłach. Nagle następuje wybuch. Monk po rozmowie z kibicami obu drużyn dochodzi do wniosku, że nie był to chuligański wybryk. W międzyczasie zauważa na telebimie zdjęcie mistrzowskiego pierścienia i przypomina sobie, że identyczny miał pijany kibic. Szybko okazuje się, że ów mężczyzna to w rzeczywistości był Gitelson, tyle że nieżywy. Monk rozmawia z Chetem Walshem, który jeszcze tego ranka prosił futbolistę o autograf. Zawodnik miał go ponoć zbyć, mówiąc: "on już nie zadziała". Śledząc na telebimie przebieg meczu i nieporadne ataki Condors, do Monka dociera, że rankiem Gitelson mówił o strategii przyjętej na tę właśnie rozgrywkę. Sprawa jego śmierci da się więc wyjaśnić, ale nadal pozostaje pytanie, kto stoi za wybuchem.