Daleko od noszy
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 665
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Pacjent zdrów jak ryba

Pacjent Nowak zadomowił się na dobre w zwariowanym szpitalu. - Jest mu tu bardzo dobrze. Nie płaci czynszu, nie ma żadnych kosztów za wodę, elektryczność i gaz. I wszyscy go lubią - śmieje się, grający go Bogusław Kaczmarczyk.

Bogusław Kaczmarczyk lubi spotkania z fanami, którzy pytają go o zdrowie i nie zamierza z tego rezygnować. Zwłaszcza, że jego bohater nie cierpi na żadne schorzenia - po prostu lubi przebywać w szpitalu.

- Mimo że jest zdrowy jak ryba i silny jak koń, nadal snuje się po szpitalnych korytarzach i zaułkach. Ciągle coś kombinuje i nie chce opuścić tego miejsca, bo przecież nie miałby się gdzie podziać. Co najwyżej mógłby zamieszkać pod mostem albo na dworcu. Jego obecność budzi zdziwienie nowych lekarzy, którzy za nic nie mogą zrozumieć, że mężczyzna w pełni sił woli szpitalne łóżko od domowych pieleszy - opowiada o Nowaku grający go aktor.

Reklama

- Podobnie jak mój bohater także ja mocno "zadomowiłem" się na planie w podwarszawskich Dawidach. Czuję się jak w rodzinie, bezpieczny i szczęśliwy. Poza tym pacjent Nowak to postać dość charakterystyczna, a taką gra mi się najlepiej. Cieszę się, że ludzie utożsamiają mnie z moją postacią - dodaje.

Bogusław Kaczmarczyk jest głównie rozpoznawany właśnie ze swojej roli w komediowym serialu Krzysztofa Jaroszyńskiego. W pewnym sensie został już zaszufladkowany jako pacjent Nowak. Nie przeszkadza mu to jednak, zwłaszcza, że gra także inne role w teatrze. Aktor nie chce robić szybkiej kariery, nie pociąga go wielki show-biznes.

- Wyznaję zasadę, że wszystko w swoim czasie, co ma być, to będzie. Co nie przeszkadza mi w marzeniu o zagraniu... psychicznie chorego albo kogoś cierpiącego z jakiegoś innego powodu. To dla każdego aktora piekielnie trudne zadanie. Tymczasem robię swoje. Nie przepycham się łokciami na castingach, nie lansuję na bankietach, nie bywam w modnych miejscach. Dla mnie to strata cennych minut, a życie jest tylko jedno. Mam w sobie dużo pokory. I wiary w siebie. Swoje cele osiągam małymi krokami, powoli i bez pośpiechu - mówi.

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy