Daleko od noszy
Ocena
serialu
7,2
Dobry
Ocen: 660
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Doktorzy i znachorzy

Kim jest słynny znachor, kto porwał doktor Karinkę i czy siostra Basen zostanie gwiazdą? Zagadki i niespodzianki w nowej serii "Daleko od noszy".

- Pech nie opuści naszych bohaterów, a nawet można powiedzieć, że zapowiada się katastroficzny sezon. Akcja nabierze nieprawdopodobnego wręcz tempa - obiecuje scenarzysta i reżyser Krzysztof Jaroszyński.

Rozmawiamy w hali zdjęciowej w podwarszawskich Dawidach, gdzie kręcony jest serial "Daleko od noszy". Na pierwszy rzut oka korytarz nie różni się niczym od szpitalnego. Na ścianach reklamy leków, są też medyczne rysunki. Wystarczy jednak przyjrzeć się uważniej, by stwierdzić, że to szpital serialowy i zupełnie zwariowany.

Jeden z reklamowanych leków to Napadol: "specjalistyczny lek wzmagający wkurzenie i podnoszący poziom adrenaliny". Jest też bankomat z "systemem monitorowania bandytów za plecami".

Reklama

- Scena, w której przed chwilą grałem, również dotyczy nieistniejącego medykamentu "Preczgryp". W szpitalu pojawia się ekipa realizująca reklamy filmowe. Reżyser Wigoń, wniebowzięty umiejętnością szybkiego mówienia doktora Kraśnika, zatrudnia go do swoich produkcji, a ten z kolei załatwia role personelowi. Wszyscy są zachwyceni możliwością pojawienia się na ekranie - mówi ubrany w szkolny mundurek Bogusław Kaczmarczyk.

Jego bohater, wieczny pacjent Nowak, w nowej serii będzie stanowczo domagał się przeprowadzania na nim operacji, licząc na to, że lekarze wykryją w końcu jakąkolwiek chorobę. Oni jednak będą zajęci innymi sprawami.

- W jednym z odcinków siostrze Basen przyśni się, że ktoś porywa Karinkę. Kiedy się obudzi, stwierdzi, że to prawda. Śledztwo utknie w miejscu, ale sanitariusz Słowikowski przy pomocy swojego jamnika przysłuży się dobrej sprawie - mówi Hanna Śleszyńska.

Siostra Basen będzie miała szansę na zrobienie kariery filmowej. Ale czy ją wykorzysta? Ordynator Łubicz (Krzysztof Kowalewski) postanowi dać zielone światło medycynie alternatywnej. W efekcie Basen (Piotr Gąsowski), trudniący się pokątnie znachorstwem, dostanie w szpitalu własny gabinet. Ponieważ jednak jego nazwisko brzmi jak na ten fach mało profesjonalnie, ordynator poszuka dla niego odpowiedniego pseudonimu. Sięgając do klasyki gatunku, nazwie go profesorem Dobermanem.

Efektowna peruka i długa rozwiana broda będą robiły wrażenie na pacjentach znachora. Wśrod szukających pomocy znajdzie się.... siostra Basen.

- Nie rozpozna męża i zażąda pomocy w sprawie bardzo prywatnej, dotyczącej erotycznej kondycji małżonka. Srogo się zawiedzie, że powszechnie chwalony znachor nic nie może na to poradzić - mówi Piotr Gąsowski.

To jednak nie zachwieje sławą uzdrowiciela, o którą zatroszczy się sam ordynator Łubicz.

KRAS

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Daleko od noszy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy