Piosenkarka z Berlina
Karolina Gruszka pojawi się jesienią w kilku odcinkach serialu "Czas honoru". Dla aktorki to kolejna - po "Tajemnicy twierdzy szyfrów" - rola w produkcji historycznej. Tym razem wcieli się w postać Ingi - niemieckiej piosenkarki o olśniewającej urodzie i powalającym głosie.
Choć dla Karoliny Gruszki występ w serialu to w zasadzie epizod, aktorka bardzo ucieszyła się na propozycję współpracy.
- Już od samego początku wydawało mi się, że będzie to wdzięczna rola do zagrania - twierdzi.
- Co prawda - niewielka, bo na planie pojawiam się raptem sześć razy. Moja bohaterka pochodzi z Berlina. Do Warszawy przyjeżdża specjalnie po to, aby dać tam kilka koncertów.
Inga zwróci na siebie uwagę - w szczególności mężczyzn - nie tylko ze względu na swój głos, ale także na urodę. Duże zainteresowanie piosenkarką wykaże Lars Reiner (Piotr Adamczyk). Jak się później okaże, łączy ich wspólna, niejasna przeszłość.
Karolina Gruszka, choć znana ze swojego zamiłowania do śpiewania, w serialu będzie wykonywała piosenki z playbacku.
- Nie znam niemieckiego, dlatego nie potrafiłabym ładnie zaśpiewać bez polskiego akcentu, w związku z czym skorzystaliśmy z pomocy - wyjaśnia.
Poza "Czasem honoru" aktorka pojawi się w dwóch projektach filmowych.
- Nie mogę o nich za wiele mówić - podkreśla.
- Pierwszy będzie produkcji polskiej w reżyserii debiutanta, który od dawna związany jest z filmem - i to nawet z sukcesami na koncie. Zdjęcia rozpoczną się na przełomie października i listopada. Prace nad drugim natomiast najprawdopodobniej ruszą na wiosnę. Będzie to koprodukcja polsko-rosyjska oparta na podstawie sztuki.
- Zabawne, bo brałam udział w projekcie, ale na deskach teatru. Teraz będę miała z kolei okazję, by to samo przestawić przed kamerami.
Dla Karoliny Gruszki granie w języku rosyjskim nie stanowi żadnego problemu.
- Posługuję się nim swobodnie - stwierdza aktorka.
- Co więcej - bardzo lubię mówić po rosyjsku. Języka nauczyłam się, pracując w Rosji. Od siedemnastego roku życia moje losy zawodowe związane były z tym państwem. Nigdy nie uczęszczałam na kursy językowe.