Napisał kilkaset... wierszy!
Robert Gonera, czyli major Aleksiej Dykow z "Czasu honoru", należał przed laty do grupy poetyckiej "Bez żenady". Spod jego pióra wyszło kilkaset... wierszy! Czy teraz, gdy zapowiedział zerwanie z aktorstwem, wróci do pisania?
- Nie piszę już od dawna, choć czasami zdarza mi się jeszcze robić jakieś zapiski - mówi Robert Gonera.
Najwięcej utworów poetyckich aktor stworzył w czasie, kiedy był uczniem liceum. Bardzo poważnie myślał o studiach polonistycznych i, gdyby nie został przyjęty do szkoły teatralnej, z pewnością byłby polonistą i literatem. Jego wiersze publikowane były w różnych pismach literackich.
Wszystkie swoje wiersze Robert zapisywał w zeszytach i przechowywał w domu w dużej skrzyni.
- Później, już po studiach, dość niefrasobliwie podchodziłem do moich brulionów z wierszami, więc zaginęły w trakcie wielu przeprowadzek - twierdzi.
Na szczęście kilka zeszytów z wierszami przetrwało. Robert Gonera od dawna jednak do nich nie zaglądał. Żartuje, że nie wie, czy to, co napisał, naprawdę jest poezją.
Aktorstwo nigdy nie było jedyną pasją Roberta. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych przez pewien czas był właścicielem małego kina w Twardogórze, prowadził także pub. Zdecydował się na to, bo nie dostawał zbyt wielu propozycji pracy jako aktor.
- To był pomysł na przetrwanie ciężkich czasów. Wszystkie obowiązki z prowadzeniem biznesu rozkładały się równomiernie na mnie i moich braci - wspomina.
Kina takie jak to, które prowadził w Twardogórze, nie zniosły konkurencji multipleksów.
- Trudno nam było wygrać z najnowszymi wielkimi hitami, które najpierw trafiają na ekrany dużych kin. Kino europejskie i ambitne filmy nie cieszą się taką popularnością jak hollywoodzkie produkcje - mówi.
Robert Gonera przyznaje, że po zamknięciu kina i pubu nie myślał już o innej formie działalności biznesowej. W jego zawodowym życiu nastał niezły czas - dostał sporą rolę w "M jak miłość", później w "Oficerach", niedawno w "Licencji na wychowanie", "Przepisie na życie", i "Czasie honoru".
Ostatnio Robert Gonera zapowiedział, że zamierza na pewien czas zrezygnować z aktorstwa. Chce pisać scenariusze i poświęcić się festiwalowi "Interscenario", którego jest pomysłodawcą. Czy znajdzie też czas, by znów chwycić za pióro i pisać wiersze?