Miłośniczka pościgów
Olga Bołądź, czyli serialowa Celina z "Czasu honoru", twierdzi, że zdecydowała się na aktorstwo, ponieważ nie wyobraża sobie życia bez adrenaliny.
Aktorka uwielbia brać udział w niebezpiecznych scenach - szczególnie w wyścigach samochodowych.
Zdaniem Olgi Bołądź aktor może bezkarnie przekraczać pewne granice.
- Wchodzi się w zupełnie inną rzeczywistość, w której można pozwolić sobie na więcej - tłumaczy aktorka.
- Na co dzień jestem zupełnie normalnym człowiekiem, który poza pracą nie ma za wiele czasu na rozrywki.
Dla serialowej Celiny adrenalina oznacza m. in. szybką jazdę samochodem.
- Ostatnio na planie "Czasu honoru" miałam okazję jeździć przepięknym, zabytkowym mustangiem - wspomina.
- To było niesamowite przeżycie. Specjalnie na tę scenę zamknięto warszawskie ulice, aby zdjęcia mogły odbyć się w pełni bezpiecznie. Uwielbiam również sceny pościgów - także i takie będzie można oglądać w "Czasie honoru".
Jakim kierowcą jest sama aktorka?
- Jeżdżę zdecydowanie roztropnie - zapewnia Olga Bołądź.
- Denerwują mnie kierowcy, którzy na ulicach miasta organizują sobie wyścigi i w ten sposób stwarzają zagrożenie dla innych.