Kochanka szefa gestapo
Równie piękna, co skromna. Pracowita, ale wymagająca. Karolina Gruszka wkrótce zabłyśnie w serialu "Czas honoru".
Zachwycił się nią słynny amerykański twórca David Lynch. A jeszcze bardziej - rosyjski reżyser Iwan Wyrypajew. Do tego stopnia, że poprosił ją o rękę!
30-letnia Gruszka, która gra od dziewiątego roku życia, zupełnie nie gwiazdorzy. Chce być aktorką i ciężko na to pracuje. Nie narzeka na brak propozycji, ale jest wybredna - chce mieć wpływ na swój sceniczny oraz ekranowy wizerunek.
Prywatnie do tego stopnia unika reklamy, że do zawarcia związku małżeńskiego z Wyrypajewem przyznała się... po dwóch latach.
David Lynch, który w 2003 roku przyjechał na festiwal filmowy Camerimage do Łodzi, zaprosił Polkę do zagrania w jego etiudzie.
I mówił później: "To wspaniała aktorka. Wydaje się, że nie ma czegoś takiego, czego ona nie potrafiłaby zagrać. Wierzę, że Karolina będzie znana na całym świecie".
Tymczasem ona wybrała wschód: zakochała się w Rosji i w rosyjskim artyście. Dla niego zrezygnowała i z Hollywood, i z angażu w Teatrze Narodowym. Chciała grać w filmach i sztukach swojego męża.
A potrafi zagrać wszystko. Sensacją była jej rola w spektaklu Wyrypajewa "Lipiec" w warszawskim Teatrze na Woli, gdzie wcieliła się w 60-letniego mordercę.
Jej najnowsze filmy to komedia kryminalna "Trick" oraz "Mistyfikacja".
Wkrótce będziemy mieli okazję zobaczyć aktorkę w popularnym serialu telewizyjnym "Czas honoru".
W trzecim sezonie produkcji TVP aktorka wcieli się w postać znanej berlińskiej piosenkarki Ingeborg Neumann, dawnej kochanki szefa gestapo Larsa Rainera (Piotr Adamczyk).
W Warszawie artystka zatrzymuje się w jego mieszkaniu, nadal łączy ich przyjaźń i wspomnienie dawnej miłości. W czasie występu w restauracji "Eden" jej uroda i talent zwracają uwagę majora Halbego z Abwehry (Krystian Wieczorek).
Zostaje zaproszona przez niego na kolację, na której postanawia wyciągnąć od niego informacje...
W efekcie włącza się w niebezpieczną i skomplikowaną grę wywiadów.