Czas honoru
Ocena
serialu
8,5
Bardzo dobry
Ocen: 1349
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Jaka jest Katarzyna Gniewkowska?

- Do szczęścia brakuje mi dziś tylko dużej roli w fabule - przyznaje Katarzyna Gniewkowska, znana z "Czasu honoru" i "Szpilek na Giewoncie". Aktorkę możemy obecnie oglądać na deskach Starego Teatru w Krakowie w sztuce Iwana Wyrypajewa "Iluzje".

"Majka", "Szpilki na Giewoncie", "Sprawiedliwi", "Czas honoru", "Apetyt na życie", "Układ warszawski" - trudno zliczyć serialowe kreacje Katarzyny Gniewkowskiej z kilku ubiegłych lat.

- Owa mnogość tytułów każe mi się zastanowić, czy aby trochę nie przeholowałam z tym braniem na siebie obowiązków - mówi aktorka w rozmowie z "Tele Tygodniem", przyznając jednocześnie, że chce nieco wycofać się z serialowego życia.

Z pewnością widzowie nie mają jeszcze dosyć Katarzyny Gniewkowskiej w serialach. Doktor Maria Konarska z "Czasu honoru" i Basia ze "Szpilek na Giewoncie" to bohaterki bardzo lubiane i szanowane przez telewidzów.

- "Czasu honoru" to serial wybitny, wyjątkowy, podobnie, jak postać Marii jest wyjątkowa. I z satysfakcją będę ją grać tak długo, jak długo serial będzie trwał. (...) Na pewno łączy nas pewien rodzaj spojrzenia na życie, poczucia wartości, odpowiedzialności, którą też mam w sobie - wyjaśnia aktorka.

O Basi ze "Szpilek na Giewoncie" Gniewkowska mówi, że ta postać dała jej "poczucie odkrywania nowych obszarów, nieznanych mi z teatru, gdzie obcuję głównie z repertuarem dramatycznym".

Prywatnie Katarzyna Gniewkowska jest szczęśliwą żoną i matką "całkiem dorosłej" Pauli i 19-letniego Maćka, tegorocznego maturzysty i spokojnie żyje sobie w Krakowie.

- Nie chadzam na bankiety, nie wywołuję skandali. Żyję sobie swym spokojnym, krakowskim rytmem - mówi aktorka.

O sprawy finansowe nie musi się martwić, bo jej mąż zapewnia "finansowe zaplecze rodzinne".

- Jego pragmatyzm i przedsiębiorczość daje mi duże poczucie bezpieczeństwa. Stanowimy związek od blisko 30 lat i czuję, że im dłużej trwa, tym jest "ciaśniejszy", z każdym dniem wzrasta w nas potrzeba bycia razem i opiekowania się sobą nawzajem - wyznaje "Tele Tygodniowi".

Aktorka zdradza również, że jej mąż lubi przychodzi do teatru na jej spektakle i zawsze siada w pierwszym rzędzie.

- Mam wtedy poczucie dobrego oka na widowni i gwarancję olbrzymiego bukietu kwiatów po spektaklu - dodaje ze śmiechem.

Reklama
swiatseriali.pl
Dowiedz się więcej na temat: seriale | Czas honoru | Szpilki na Giewoncie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy