Filip Bobek w "Czasie honoru"
Trwają zdjęcia do piątego sezonu "Czasu honoru". Tym razem twórcy próbują pokazać obraz powojennej Warszawy i jej okolic. W kolejnej odsłonie serialu pojawią się też nowe twarze...
Inscenizacja Warszawy przysporzyła scenografom niemało trudu. Ich zdaniem, bardziej skomplikowane okazało się pokazanie miasta po wojnie niż w jej trakcie, gdy stolica nie była jeszcze tak bardzo zniszczona.
Powojenną Warszawę kręcono na terenie Fabryki Wódek Koneser i w Konstancinie. Scenografowie musieli zwieść tony gruzu, by wiarygodnie przedstawić zrujnowane miasto.
Na planie serialu zgromadzono odpowiednie rekwizyty, m.in. rowery, wózki dziecięce, przewrócone latarnie, stragany z warzywami i chlebem, a także z polnymi kwiatami. Przygotowano również pozrywane plakaty i propagandowe odezwy do narodu.
- Największy problem sprawiły nam... plastikowe okna. W tamtych czasach przecież takich nie było - mówi Anna Bohdziewicz, scenografka "Czasu honoru". - Sporo się namęczyliśmy, by znaleźć odpowiednie obiekty.
Mimo trudności ekipa serialu nie ma żadnych opóźnień. - Wszystko idzie zgodnie z kalendarzem. W pracy panuje dobra atmosfera, bo przecież prawie wszyscy znamy się od początku i jesteśmy już jak rodzina - twierdzą twórcy.
W tym sezonie do serialu dołączyli Magda Cielecka i Jan Frycz. - To wspaniali aktorzy. Praca z nimi to przyjemność - dodaje Bohdziewicz.
Nową twarzą będzie również Filip Bobek, znany z ról w "BrzydUli" i "Prosto w serce". Aktor w niedzielę, 8 lipca, zakończył zdjęcia do serialu. Bobek wcieli się w Gustawa, aktora, który wraz z kolegami przygotowuje się do wystawienia pierwszego powojennego spektaklu - "Ślubów panieńskich" Aleksandra Fredry.
Aleksandra Lipiec