"Czas honoru" tworzy modę na historię
Jarosław Sokół, scenarzysta serialu "Czas honoru" zdradza, że często jest zaskoczony tym, co widzi na ekranie, a czego on sam nie napisał. Rozumie jednak, że telewizja rządzi się swoimi prawami, a scenarzysta na pewnym etapie nie ma już za dużo do powiedzenia.
Jarosław Sokół, mimo że zaczynał jako scenarzysta filmów i seriali, czuje się powieściopisarzem. Nie bierze udziału w zdjęciach do serialu i zdradza, że czasem jest zaskoczony tym, co widzi na ekranie, a czego nie ma w scenariuszu przez niego napisanym. Jest świadomy, że serial rządzi się swoimi prawami i wiele sytuacji z książki nie da się przełożyć na ekran, gdyż może to być mało atrakcyjne dla widza.
Pisarz przyznaje, że książka znajduje się między fikcją a faktem. Nie opisuje prawdziwych akcji, które miały miejsce. Sokół uważa, że przenoszenie faktycznych zdarzeń jeden do jednego na papier czy ekran powinno być zadaniem historyków i dokumentalistów. On natomiast tworzy fabułę opartą na fakcie, zmienia nazwy, jednak stosuje przypisy, w których odsyła czytelników do materiałów dokumentalnych, dzięki którym odbiorca może poznać prawdziwe zdarzenia, pełne teksty piosenek i wierszy.
Kultowy serial "Czas honoru" wraz z książką tworzą modę na historię. Przypominają losy młodych polskich oficerów - cichociemnych skoczków. "Czas honoru" jest dla dzisiejszej młodzieży tym, czym kiedyś byli "Czterej pancerni i pies". Różnica polega na tym, że kiedyś był tylko jeden program i wszyscy byli skazani na oglądanie tego samego. Dziś w dobie ogromnej konkurencji każdy odcinek "Czasu honoru" gromadzi przed ekranami miliony Polaków.
Na pytanie czy powstanie było konieczne, czy była to tylko niepotrzebna rzeź młodych walczących i zniszczenie Warszawy, Sokół odpowiada, że jego zadaniem jako pisarza nie jest ocena na plus czy minus, ale pokazanie problemu. Temat wciąż jest żywy, prowadzonych jest wiele dyskusji. Gdyby istniała jedna interpretacja, temat byłby nudny i można by go było zamknąć, a jednak ciągle toczą się spory.
Pisarz zgadza się, że obyczajowość serialowa i książkowa znacząco się różni. W powieści zakochani bohaterowie chodzą pod rękę i obdarowują swoje ukochane kwiatami. W serialu całują się na ulicy, mimo że nie ma tego w scenariuszu, ale akurat reżyser wpadł na taką myśl, bo jak cytuje: "Serial musi iść do przodu, musi się dziać". A scenarzysta już na tym etapie niestety nie ma za dużo do powiedzenia...
Spotkanie z autorem trylogii i scenarzystą serialu "Czas honoru" odbyło się we wtorek w Muzeum Powstania Warszawskiego. Fragmenty ostatniego tomu powieści "Czas honoru. Pożegnanie z Warszawą" czytali aktorzy serialu - Wojciech Majchrzak, grający Krawca oraz serialowa Zosia, grana przez Katarzynę Sawczuk.
Jarosław Sokół - powieściopisarz, scenarzysta, wydawca, literaturoznawca. Autor scenariuszy do filmów: "Superprodukcja", "Długi weekend", "Solidarność, Solidarność", "Statyści", "Bitwa warszawska 1920". W 2011 roku ukazała się książka jego autorstwa "Czas honoru", w 2012 "Czas honoru. Przed Burzą", w 2013 "Czas honoru. Pożegnanie z Warszawą".