Ciacho do wzięcia!
Mateusz Damięcki, czyli Marcin Kujawski z "Chichotu losu", znów jest do wzięcia. 30 maja rozwiódł się i zapewne już wkrótce zacznie się rozglądać za dziewczyną, która zastąpi byłą żonę u jego boku.
Teraz, kiedy Mateusz jest po rozwodzie, serca jego fanek znów mocniej do niego biją. Niejedna zauroczona nim dziewczyna chciałaby dostać szansę na choćby krótką rozmowę z przystojnym aktorem. Niektóre zastanawiają się, co Mateusz robi, by - mając już przecież 30 lat - wciąż wyglądać jak nastolatek.
Ma 181 centymetrów wzrostu, niebieskie oczy i ujmujący uśmiech. Dla wielu kobiet jest ideałem, księciem z marzeń i snów. Mateusz Damięcki nie chce jednak podobać się wszystkim.
- Nie wszyscy muszą mnie lubić - mówi.
Mateusz wie, że dobra kondycja i świetny wygląd są w jego zawodzie niezwykle ważne, ale - jak żartuje - nie szaleje na punkcie swojej urody i sprawności.
- Lubię grać w koszykówkę, pływać, jeździć konno, ale we wszystkim zachowuję umiar. Nie znoszę wyróżniać się ekstrawagancją i szalonymi pomysłami. - twierdzi.
Mateusz najlepiej czuje się w zwykłych dżinsach i luźnych koszulach.
- Lubię nosić się jasno i luźno. Uwielbiam krótkie rękawy i wszelkiego rodzaju kołnierzyki. Wiem, że dobrze wyglądam w niebieskich koszulach. Nie przepadam natomiast za garniturami, ale wkładam je zawsze, gdy wymaga tego okazja.
Aktor najwyżej w ubraniu ceni sobie wygodne buty. Twierdzi, że samopoczucie każdego człowieka zaczyna się od stóp.
- W butach, które uwierają, nie można czuć się dobrze - żartuje.
Mateusz Damięcki uważa, że najlepszymi kosmetykami dla mężczyzny są ciepła woda i mydło.
- Mężczyzna powinien przede wszystkim pachnieć czystością i świeżością. Nie może roztaczać wokół siebie woni kwiatów. Nie może zwracać na siebie uwagi intensywnym zapachem - mówi.
Teraz już znacie sekrety świetnego wyglądu Mateusza.