"Przypadek Alice": Ironia, żałoba i rozpacz [serial z Keeley Hawes na Canal+online]
“Przypadek Alice" to opowieść o żałobie oraz bólu po stracie najbliższej osoby. Jednak w odróżnieniu od wielu seriali, w jakich ta tematyka została podjęta, brytyjska produkcja łączy poważne chwile z komediowymi scenami i świetnie napisanymi dialogami. Serial jest także okazją do ukazania talentu znanej z "Bodyguarda" i "Line of Duty" Keeley Hawes.
Podczas konferencji prasowej na temat serialu, w której wzięli udział twórcy i producenci wykonawczy (Roger Goldby, Simon Nye, Nicola Shindler) oraz obsada (Keeley Hawes, Joanna Lumley, Isabella Pappas, Sharon Rooney),
Obecny krajobraz telewizyjny jest pełen dramatów, w których odważnie zostają pokazane nawet najboleśniejsze aspekty ludzkiego życia.
Reżyser serialu, Roger Goldby, zwracał uwagę, że nawet, kiedy tematem jest żałoba i rozpacz, to trzeba przedstawić to w taki sposób, który nie odstraszy widzów, a raczej pozwoli się im utożsamić z bohaterami i ich losami.
"Śmierć i żałoba to coś, z czym każdy z nas spotka się wcześniej czy później. To w większości przypadków ogromne traumatyczne przeżycie, jednak nie skupiamy się w serialu tylko na bólu. Patrzymy na to, co dzieje się zaraz po wydarzeniu, które zmienia nasze życie. Podróż Alice to próba opowiedzenia o tym, jak poradzić sobie w sytuacji, kiedy destabilizuje się twoje życie, a ze wszystkich stron przytłacza cię ból, a ty nie potrafisz z tej sytuacji znaleźć wyjścia".
"Nie opowiadamy o śmierci - a o różnych doświadczeniach i emocjach, jakie odczuwamy po utracie kogoś bliskiego. Izolacja, smutek, żal, złość, samotność. Jak odnoszą się do pogrążonej w bólu osoby inni? Jak ją wspierają? Najważniejsze jest to, żeby być podczas opowiadania tej historii autentycznymi; żeby z szacunkiem przedstawić różne punkty widzenia. Ten serial nie jest dokumentem, to dramat, jednak chcemy być z widzami cały czas szczerzy" - mówi.
Co jeszcze odróżnia serial od innych? Niewiele tego typu produkcji skupia się na codziennym życiu po stracie kogoś bliskiego.
"Życie nie zwalnia - nagle okazuje się, że Alice musi zająć się rzeczami, z którymi wcześniej nie miała styczności. Potem przychodzą chwile, kiedy do jej męża dzwoni przedstawiciel banku, a ona musi zmienić dane osobowe, zadbać o sprawy finansowe, zawodowe. Alice musi poinformować o śmierci męża inne osoby - nawet nie bliskich, a właśnie pracowników banku, żeby zmienić rachunek i spotykać się z ludźmi, którzy usłyszą o jej tragedii, a są dla niej obcy".
"Wplatamy w tę opowieść małe codzienne sprawy, z którymi trzeba sobie poradzić bez względu na to, co właśnie przeżywasz. Alice cały czas rozpacza, ale musi zająć się codziennymi, nudnymi obowiązkami. Mimo tego, że jej cały świat wywrócił się do góry nogami. Czerpałem tutaj z moich doświadczeń i przeżyć moich znajomych. Wydaje mi się, że są one również bliskie innym osobom".
Tutaj z pomocą przychodzi... humor, który spełnia w serialu rolę mechanizmu obronnego. Im bardziej przytłoczona codziennymi sprawami, żalem i problemami rodzinnymi jest Alice, tym bardziej jej poczucie humoru się wyostrza.
Już pierwsza scena pierwszego odcinka jest dość specyficzna. Zalana łzami Alicie nie potrafi znaleźć w domu... lodówki. Jej mąż, utalentowany architekt, zaprojektował ich wspólne mieszkanie w bardzo oryginalny sposób. Problem ze znalezieniem lodówki urasta więc do wielkiego problemu, ale w kontekście śmierci głównego bohatera sytuacja (oraz dialogi i gra aktorska Keeley Hawes) wywołuje śmiech przez łzy.
"Śmiech jest tutaj potrzebny, aby jakoś uśmierzyć ból". W serialu są smutne i śmieszne sceny, a twórcom udaje się zachować równowagę między nimi.
Sama Alice jest bardzo skomplikowaną postacią. Jak określa ją Keeley Hawes?
"Alice nie ukrywa swoich uczuć, jest aż za bardzo szczera; czuje, że w tej sytuacji jest sama, więc po prostu mówi wszystko prosto z mostu. W odróżnieniu od swojej córki, Charlotte (Isabella Pappas), która trzyma emocje w sobie i wierzy, że w takiej sytuacji trzeba starać się zrobić dobrą minę do złej gry i jakoś iść naprzód. Alice nie martwi się o to, jak zostanie odebrana i chce wykrzyczeć to, co czuje. Z drugiej strony ma też poczucie winy, że w pewnym sensie wyżywa się na innych bliskich jej osobach".
Po raz pierwszy w swojej karierze Keeley Hawes pełniła funkcję producenta wykonawczego. Za ciężką pracę, szczególnie w okresie pandemii (zdjęcia zostały przerwane, a serial powstawał w dwóch blokach) została podczas konferencji obsypana komplementami. Chwalono jej podejście do ekipy filmowej oraz dbanie o wszystkich na planie.
Serial "Przypadek Alice" dotyka wielu ciekawych tematów i relacji międzyludzkich. Na pierwszy plan zostają wysunięte również relacje rodzinne między matką Alice, Sarah (graną przez brytyjską legendę telewizyjną Joannę Lumley), oraz między Alice oraz Charlotte.
Relacje te są kontrastem wobec siebie i nie tylko wskazują na różnice pokoleniowe, ale przede wszystkim na skomplikowany charakter tych relacji. Sarah wydaje się być rozczarowana postawą Alice, a ich relacje są dość chłodne. Z kolei Charlotte zachowuje się w porównaniu z pogrążoną w żałobie matką, bardziej dojrzale.
Dla wcielającej się w Charlotte Isabelli Pappas była to pierwsza tak duża serialowa rola. Młoda aktorka wspominała jak dużym wsparciem była dla niej doświadczona obsada i jak bardzo jest dumna z tego, co udało się ukazać w serialu.
Serial “Przypadek Alice" można oglądać w serwisie CANAL+ online.
"Po śmierci męża Alice dziedziczy nowo wybudowaną willę, imponującą, choć niepraktyczną, oraz mnóstwo nieprzyjemnych spraw. Doprawdy, aż trudno uwierzyć, ile żenujących sekretów może zostawić mężczyzna, z którym spędziło się 20 lat życia".