Mistrzowie podrywu. Część I
Któż z męskiej części czytelników nie chciałby być, choć przez chwilę, mistrzem podrywu, któremu nie oprze się nawet kobieta z marmuru? I któż nie zastanawia się czasem dlaczego niektórym tak łatwo przychodzi żeglowanie wśród fal żeńskiej części społeczeństwa. Zwłaszcza serialowym podrywaczom.
Zapoznajcie się z technikami uwodzenia stosowanymi przez telewizyjnych super-samców. Jak się okazuje ich wachlarz jest bardzo szeroki, skuteczność wysoka, ale logika czasem pokrętna. Przedstawiamy pierwszą piątkę zestawienia najciekawszych sposobów uwodzenia pań:
Hank Moody.
Zaszczytne miejsce numero uno w kategorii najlepszego sposobu na podryw przypadło mężczyźnie, który jest uosobieniem wszystkiego, co kochają dziewczęta z chętką na flirt z kulturą wysoką podaną w sosie kultury pop. Hank to zdolny pisarz, z długotrwałym twórczym zatwardzeniem i mistrz ciętej riposty, który nawet puszczenie bąka jest w stanie zamienić w błyskotliwy żarcik. Przez jego łóżko maszerują zwarte oddziały kalifornijskich dziewoj , każda o aparycji modelki. Hank, cóż… jak to Hank - wciąż zakochany w swojej żonie, ale z łóżka ich nie wygania.
Jak wykonać podryw w stylu Hanka?
Jerzy Chojnicki.
Mówi się, że jak komuś nie idzie w kartach, to ma szczęście w miłości. Co do kart, to nie wiadomo, ale Jurek nie ma szczęścia, ani w robieniu pieniędzy, ani w miłości. Swawolny small-biznesman o twarzy kucharza z reklamy, co i rusz zdradzał swoją żonę Grażynę (Tak, oczywiście wkradła się pomyłka. Żona Jurka to Ela) na przestrzeni 12 lat trwania serialu. W końcu doprowadziło do głośnego rozwodu po 30 latach małżeństwa. Mimo, że Jerzy nie jest nowelą, ale okazało się, że jego żona także nigdy nie ma go dosyć - toteż w 2009 roku wyszła za niego ponownie za mąż. Jako że nie śledzę wzlotów i upadków tej rodziny i nie należę do KKK (Klub Kochających "Klan") nie jestem w stanie podawać wam dokładnej ilości kochanek Jurka. Wtajemniczeni mówią jednak, że "Klan" dzieli się, nie na sezony, ale na okresy kiedy Chojnicki zdradza Grażynkę Elżunię i na te, kiedy do niej wraca. Sposobem, którego używa Jurek, by oczarować kobiety, jest chyba znana metoda "na swojaka". Albo "przez żołądek do serca".
I kto by pomyślał, że pod tą kucharską czapą kłębią się kosmate myśli?
Paweł Zduński.
Paweł nie ma szczęścia do kobiet. Ale pecha do nich ma nader często. Dokładnie rzecz biorąc miał pięć razy. Teresa, Madzia, Sylwia, Mirka, Majka… i znowu Madzia? Gdyby Kim Ki-duk nakręcił drugą część filmu "Wiosna, lato, jesień, zima… i wiosna" osadzoną w realiach polskiego serialu, to pewnie właśnie taki nosiłaby tytuł. Pytanie do fanów Pawła: Co on w zasadzie robi, że lgną do niego, coraz to nowe, dziewczęta? Czy chodzi o jego stalową klatę?
Stalowe klaty braci Zduńskich:
Przeczytaj o wszystkich kochankach Pawła Zduńskiego
Barney Stinson.
Pomysł producentów serialu "Jak poznałem waszą matkę" zapewne opierał się na prostej myśli: "Czyż nie będzie szalenie zabawnym osadzić w roli ultra-kobieciarza zdeklarowanego homoseksualisty, lubiącego musicale?" Tak, będzie to szalenie zabawne. Ale wystarczy najwyżej na kilka odcinków. Neil Patrick Harris, wcielający się w Barney'a, uratował jednak swoją postać, będąc lepszym aktorem, niż ktokolwiek mógł się spodziewać, znając go jako nieletniego lekarza Doogiego Howsera. Przeto posypały się ma jego głowę nagrody, m.in. dla "najlepiej kradnącego sceny aktora drugiego planu". I ten tytuł chyba najlepiej charakteryzuje postać Barneya. Tak, więc "wdziejcie się!" ("suit up!"), bo kobiety kochają mężczyzn w garniturach! "Wdziejcie się!" Bo kobiety kochają gdy facet tańczy! "Wdziejcie się". Bo kobiety uwielbiają gdy facet jest… gejem???
"Nothing Suits Me Like a Suit", czyli cała prawda o garniturach:
News: Neil Patrick Harris tańczy i śpiewa również w "Glee"
Porucznik Borewicz.
Porucznik Borewicz ma na imię Porucznik. Nie, nie Sławomir. To tylko przykrywka. Myślicie, że jak ma na imię Kapitan Ameryka? Oczywiście - Kapitan! Tak samo legenda MO, heros, bohater ustroju - Porucznik! Postać, dzięki której Bronisław Cieślak jest do tej pory rozpoznawany na ulicach i zatrudniany w reklamach, przeszła do panteonu polskich herosów minionego okresu. Borewicz siedzi sobie tam wygodnie w towarzystwie kapitana Żbika (zgadnijcie jak ma na imię), Czterech Pancernych, Hansa Klossa i redaktora Maja. Przy kominku stare kości grzeje Szarik. Ale nie zawsze tak było - na przełomie lat 70. I 80. Borewicz "biegał, skakał, latał, pływał. W tańcu, w ruchu wypoczywał", łapiąc przy okazji przestępców i uwodząc kolejne kobiety. Bo która z pięknych pań mogłaby się oprzeć temu generałowi erudycji, admirałowi sportu, ministrowi dedukcji, porucznikowi Borewiczowi? Chyba takiej nie ma.
Borewicz w akcji, czyli "mnie te twoje dwa piegi nie interesują" :
W następnym odcinku poznamy sposoby na podryw, których używali: Tulipan z serialu "Tulipan", Samantha Jones z "Seksu w wielkim mieście" , Martin Tupper z "Życia jak sen", Christian Troy z "Nip/Tuck", Glenn Quagmire z "Głowy rodziny" i Joey z "Przyjaciół".
Kto jeszcze powinien znaleźć się na naszej liście podrywaczy? Piszcie, proponujcie!