Serialowcy na gali polskich Oscarów!
Trzynasta ceremonia wręczenia Polskich Nagród Filmowych Orły 2011 okazała się najlepsza w historii. W roli konferansjera rewelacyjnie sprawdził się Łukasz Garlicki, czyli niezapomniany Seba Olszański z "BrzydUli".
Na czerwonym dywanie błyszczały oczywiście gwiazdy znane z seriali na czele ze znakomitą Urszulą Grabowską ("Chichot losu"), która została nagrodzona w kategorii "najlepsza główna rola kobieca". Tę piękną, acz skromną aktorkę z Krakowa Polska Akademia Filmowa doceniła za stworzenie przejmującej kreacji w filmie "Joanna" Feliksa Falka. Urszula Grabowska w rywalizacji o Orła 2011 pokonała Olgę Frycz ("Miłość nad rozlewiskiem") i Magdalenę Boczarską ("Czas honoru").
W kategorii "najlepsza główna rola męska" nagrodę odebrał - zresztą ku swojemu wielkiemu zdziwieniu - Robert Więckiewicz za film "Różyczka" Jana Kidawy-Błońskiego. I pomyśleć, że ten wielki aktor jeszcze niedawno grywał rólki typu ochroniarz Karol w "Samym Życiu" czy strażak Felek w "Na dobre i na złe"! Daje to pewne nadzieje na przyszłość tym, którzy swoje pierwsze zawodowe kroki stawiają w telenowelach.
Adam Woronowicz znany z serialu "Klub szalonych dziewic" otrzymał statuetkę za drugoplanową rolę w filmie "Chrzest".
W gościnnym progach Teatru Polskiego w Warszawie pod nowym kierownictwem Andrzeja Seweryna wypatrzyliśmy ponadto: Agatę Kuleszę ("Prosto w serce"), Kingę Preis ("Ojciec Mateusz"), Mateusza Damięckiego ("Chichot losu"), Maję Bohosiewicz ("M jak miłość"), Sylwię Gliwę ("Na Wspólnej"), Magdalenę Cielecką ("Hotel 52"), Marietę Żukowską ("Instynkt), Sonię Bohosiewicz ("Usta Usta") i Małgorzatę Buczkowską ("Barwy szczęścia").
Odtąd scenariusze tego typu gal powinien pisać Mikołaj Korzyński, który wcześniej dał się poznać jako współtwórca seriali ("13 posterunek", "Król przedmieścia", "Dziki"). Dzięki jego pomysłom ceremonię wręczenia Orłów 2011 można uznać za wyjątkowo udaną. Było lekko, śmiesznie i inteligentnie. I - co najważniejsze - nikt się nie nudził.