BrzydUla
Ocena
serialu
9,7
Super
Ocen: 46506
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Małgorzata Socha to ideał?!

Na salonach jest jedną z najlepiej ubranych gwiazd. Na ekranie - pełną żywiołu aktorką. W domu - przykładną żoną. W dziecięcych szpitalach - wolontariuszką. Małgorzata Socha to wzór!

Kto powiedział, że ideały nie chodzą po świecie? Ten nie znał jeszcze Małgorzaty Sochy. Ta trzydziestoletnia gwiazda kina i telewizji ma dobrze poukładane w głowie i świeci przykładem dla innych.

- Cieszę się życiem i tym, co mam - mówi aktorka.

A ma bardzo wiele: m.in. zdrowie, udane małżeństwo i rozpędzoną karierę. Jednak Socha nie żyje tylko dla siebie.

- Skoro tak się wydarzyło, że stałam się popularna, to uważam, że powinnam wykorzystać każdą okazję do zrobienia czegoś dobrego. Na przykład pomagać dzieciom, szczególnie tym, które nie dostają od dorosłych tego, co powinny. Wspieram fundację 'Dom Aniołów Stróżów' - mówi gwiazda.

Reklama

I dodaje: - Współpracuję m.in. też z fundacją Dr Clown, która pomaga chorym dzieciom w szpitalach. Tu działanie opiera się na terapii śmiechem, która daje niesamowite efekty.

Mąż artystki, Krzysztof Wiśniewski, ma przy sobie prawdziwy skarb. W domu jego ukochana nie zachowuje się jak gwiazda i dba o porządek.

- Wszystko musi być pod ręką. Może nie jest jak w muzeum, ale jak w jakimś designerskim sklepie - wszystko przemyślane, przedmioty pięknie poukładane na swoim miejscu. Siadać oczywiście można, ale trzeba poprawić poduszkę - żartuje aktorka.

Nieład artystyczny jest nie dla niej.

- Dopiero, kiedy mogę bez patrzenia sięgnąć po pilota do telewizora, bo on leży na swoim miejscu, czuję, że jestem w swoim domu - podsumowuje gwiazda seriali "BrzydUla" i "Prosto w serce".

Super TV
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Socha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy