"Brzydula": Samotny jeździec
Pokochaliśmy go za rolę Pshemko w „Brzyduli”. Od kilku lat gra w „rodzince.pl” i „Drugiej szansie”. Jacek Braciak zdradził nam, że wystąpi w „Świecie według Kiepskich”.
Ostatnio możemy oglądać pana głównie w serialach. To świadomy wybór?
- To nie do końca jest prawda. Oczywiście seriale są bardziej popularne, bo telewizję oglądają prawie wszyscy, a do kina chodzą nieliczni. Teraz moje zajęcia są bardzo harmonijnie rozłożone - dwa seriale ("rodzinka.pl" i "Druga szansa") oraz dwa filmy fabularne, które będziemy kręcić w czasie wakacji.
W jakich fabułach pan zagra?
- Jedna z nich to obraz w reżyserii Łukasza Grzegorzka, a druga Wojtka Smarzowskiego.
W "Świecie według Kiepskich" wystąpi pan jedynie w niewielkiej roli.
- Tak, w epizodzie. O rólkę w tym serialu prosiłem przez długie lata.
Nie wierzę...
- Jak najbardziej. "Świat według Kiepskich" to chyba mój ulubiony serial. Bardzo mnie bawi poziom absurdu, z którym mamy do czynienia w tym świecie stworzonym przez scenarzystów. Pojawiające się tam idiotyzmy bardzo często do złudzenia przypominały to, z czym mamy do czynienia na co dzień. Poza tym moja najmłodsza córka to absolutna fanka Kiepskich i jest szczęśliwa, że tata wreszcie pojawi się na wrocławskim osiedlu Kosmonautów.
Naprawdę o rolę w tym serialu prosił pan tyle lat?
- Tak, błagałem reżysera Patricka Yokę, by pozwolił mi wnieść jakąś paczkę, powiedzieć choć jedno zdanie.
No i w końcu się Pan doczekał ...
- Gram westernową ikonę i... mówię jedno zdanie. Samotny jeździec...
I przyjechał pan do Wrocławia dla tego jednego zdania?
- Z ogromną przyjemnością.
Nie wszystko robi się dla pieniędzy...
- Oczywiście. Ja teraz jestem w tej komfortowej sytuacji, że udział w reklamie zapewnia mi wystarczające dochody i mogę wybierać spośród składanych mi propozycji.
Rozm.: Hanna Miłkowska