Simone Ashley: Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o aktorce "Bridgertonów"
Simone Ashley zyskała międzynarodową sławę dzięki roli w dwóch produkcjach Netflix - "Sex Education" i "Bridgrertonowie". Od razu zdobyła ogromną sympatię widzów. Co trzeba wiedzieć o utalentowanej młodej aktorce?
Simone Ashley, czyli serialowa Kate Sharma z "Bridgertonów", naprawdę nazywa się Simone Ashwini Pillai. Aktorka urodziła się 30 marca 1995 roku w Camberley, w angielskim mieście w hrabstwie Surrrey. Jako jedyna z rodziny (większość jej bliskich związana jest ze środowiskiem akademickim) zdecydowała się na karierę w show-biznesie. Uczęszczała do Arts Educational School w Londynie. Jak wspominała w wywiadach, od zawsze pasjonowała ją muzyka, film i fotografia.
Simone Ashley w dzieciństwie uczyła się muzyki klasycznej. Zamiłowanie do tego gatunku jej nie przeszło, więc aktorka zaczęła występować w teatrze muzycznym. Jak mówi, zakochała się w musicalach. Jej miłość do aktorstwa i występowania na scenie jednak nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony rodziców Ashley. Oczywiście wspierają córkę, jednak są zaniepokojeni tym, jak niestabilny jest to zawód.
Przełomem w karierze Simone okazał się występ w innym hicie Netflix, czyli "Sex Education". Brytyjska produkcja to komediodramat o dojrzewaniu, który opowiada o erotycznych i romantycznych doświadczeniach, przyjaźni i życiu współczesnych nastolatków. Aktorka w trzech sezonach zagrała Olivię Hanan, przyjaciółkę Ruby i Anwara. Nie wiadomo jednak, czy pojawi się w kolejnej odsłonie, ze względu na inne zobowiązania zawodowe (w tym trzeci sezon "Bridgertonów").
Simone Ashley zadebiutowała w 2018 roku w produkcji "Boogie Man". Później pojawiła się w ciekawych brytyjskich serialach takich jak ""Nadciąga noc", "Cormoran Strike" czy "Broadchurch". W 2023 roku zagra w aktorskiej wersji "Małej Syrenki", a wkrótce użyczy głosu Lori, bohaterce animacji "Bulldog".
Aktorka często opowiada o problemach w branży filmowej, szczególnie jeżeli chodzi o koloryzm czy lekceważenie przez producentów aktorów o innym kolorze skóry. Simone Ashley nie poddaje się i walczy o kolejne role.
W wywiadach aktorka jest zresztą bardzo szczera. Podczas występu w programie Jimmy'ego Kimmela zdradziła, że w trakcie pandemii koronawirusa nauczyła się trudnej sztuki tatuowania. Jej nauczycielem był więzień, a ona sama swój pierwszy tatuaż wykonała... na sobie.
"Wracamy! Historia Kate i Anthony'ego dopiero się zaczyna. Showrunnerem w nowym sezonie będzie wspaniały Jess Brownell. W drugiej serii Kate i Anthony na swojej drodze do szczęścia natrafili na wiele przeszkód, w tym rodzinne problemy, aż w końcu byli razem. Sądzę, że wszystko dopiero się rozpoczyna. Chciałabym, żeby Kate w nowych odcinkach trochę odpuściła i cieszyła się ich wspólnym życiem. Oboje na to zasługują".
Aktorka jest bardzo dumna z wielowymiarowej historii, jaka została przedstawiona w drugim sezonie. To nie tylko historia o miłości, ale również o rodzinie i silnych postaciach kobiecych w odróżnieniu od kolejnej opowieści o trójkącie miłosnym. Na początku wydaje się, że główny wątek dotyczy rywalizacji dwóch sióstr (Kate i Edwiny) o jednego mężczyznę (Anthony), jednak zdaniem Ashley "to trzy historie o miłości, które dzieją się w tym samym czasie".
Simone Ashley jest bardzo aktywna na Instagramie. Często zamieszcza zdjęcia z sesji lub "wrzuca" krótkie materiały na InstaStories.
Seria "Bridgertonowie" składa się z dziewięciu tomów, z których każdy poświęcony jest jednemu z ośmiorga bohaterów. Opowieść zaczynamy od poznania losów Daphne (Phoebe Dynevor) oraz Simona (Rege-Jean Page), którzy byli bohaterami pierwszego sezonu, Kate (Simone Ashley) i Anthony (Jonathan Bailey) - drugiego. W centrum trzeciej serii znajdą się najprawdopodobniej perypetie Benedykta (Luke Thompson), jednak nie jest to do końca takie pewne - scenarzyści serialu pozmieniali już trochę rzeczy w stosunku do oryginału.
Drugi sezon "Bridgertonów" jest już dostępny na Netflix. Wiadomo, że powstanie trzecia i czwarta seria produkcji.
Zobacz także:
"Bridgertonowie": Gwiazdy serialu pomagały w choreografii sceny erotycznej!
"Bridgertonowie": Za mało scen seksu?
"Bridgertonowie": Charithra Chandran została aktorką wbrew woli rodziców!
"Bridgertonowie": Gwiazda serialu starała się o rolę w "Stranger Things"