Bridgertonowie Bridgerton
Ocena
serialu
9,3
Super
Ocen: 391
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Bridgertonowie": Netflix pozywa do sądu autorki musicalu opartego na serialu

Platforma streamingowa, która jest właścicielem praw do popularnego serialu, złożyła pozew przeciwko Abigail Barlow i Emily Bear. Prawnicy Netfliksa chcą skłonić autorki "The Unofficial Bridgerton Musical" do rezygnacji z dalszej realizacji tego projektu. Domagają się też rekompensaty finansowej.

"Bridgertonowie": Netflix złożył pozew sądowy

Jak podaje dziennik "New York Post", który dotarł do pozwu, gigant streamingowy wezwał Abigail Barlow i Emily Bear - działające jako Barlow & Bear - by wstrzymały swoją produkcję typu "fan fiction". Co ciekawe, projekt ten początkowo był akceptowany, a nawet wspierany przez Netflix. Było to jednak wtedy, kiedy dzieło Barlow i Bear było zabawą na TikToku. Gdy ich pomysł przerodził się w profesjonalny i dochodowy biznes, Netflix stwierdził - jak napisano w dokumentach sądowych - że "rażąco narusza" on prawa giganta do treści serialowych i związanego z nim znaku towarowego Netflix Bridgerton.

Reklama

Pozew został złożony w sądzie okręgowym w Waszyngtonie, bo właśnie w waszyngtońskim Kennedy Center ów nieoficjalny musical jest grany na żywo, przy - jak się okazuje - pełnej widowni. A bilet kosztuje niemało, bo 149 dol. (ok. 690 zł).

Ponadto duet Barlow & Bear zamierza rozwijać swoją profesjonalną działalność i już zaplanował trasę koncertową z musicalem. Dwa tygodnie temu na ich Instagramie pojawiło się ogłoszenie, że piosenki z musicalu zostaną wykonane w londyńskiej Royal Albert Hall "z towarzyszeniem BBC Orchestra".

"Pozwani Abigail Barlow i Emily Bear oraz ich firmy ("Barlow & Bear") przejęły cenną własność intelektualną z oryginalnego serialu Netflix +Bridgertonowie+, aby zbudować własną międzynarodową markę" - napisała tymczasem w skardze sądowej Rosa Leda Ehler, adwokatka reprezentująca Netflix. "Serial 'Bridgertonowie' odzwierciedla twórczą pracę i ciężko wypracowany sukces setek artystów i pracowników Netflixa. Netflix posiada wyłączne prawo do tworzenia piosenek, musicali lub innych dzieł pochodnych opartych na 'Bridgertonach".

Prawnicy w pozew skrupulatnie wyliczyli m.in., że fanowski musical, wystawiany na żywo, zawiera "kilkanaście piosenek, w których skopiowano dialogi bohaterów, ich cechy charakteru i ekspresję oraz inne elementy serii". Z kolei rzecznik platformy w oświadczeniu dla "New York Post" zaznaczył, że "Netflix wspiera treści generowane przez fanów, ale Barlow & Bear posunęli się o wiele dalej, starając się stworzyć dla siebie wiele źródeł przychodów bez formalnego pozwolenia na wykorzystanie 'Bridgertonów'. Dodał też, że platforma starała się współpracować z Barlow & Bear, jednak duet odmówił współpracy.

Netflix nie poprzestaje na żądaniu natychmiastowego zakończenia realizacji opartego na "Bridgertonach" projektu. Domaga się też od duetu Barlow & Bear rekompensaty finansowej za dotychczasowe zyski z wystawiania na żywo "The Unofficial Bridgerton Musical".

Oświadczenie w tej sprawie wydała również Julia Quinn, autorka sagi, na podstawie której powstał popularny serial. "Abigail Barlow i Emily Bear są szalenie utalentowane i pochlebiało mi, gdy zaczęły komponować piosenki dotyczące serialu oraz dzielić się nimi z innymi fanami na TikToku. Istnieje jednak różnica między komponowaniem na TikToka, a nagrywaniem i występowaniem dla zysku komercyjnego" - napisała w nim.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bridgertonowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy