"Bracia": Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach? [RECENZJA]
Tej wiosny Polsat przygotował dla widzów kilka wartych uwagi nowości. Jedyną z nich są „Bracia”, w których aż roi się od znanych twarzy. Serial przeniesie nas nad polskie morze. Losy tytułowych braci można będzie śledzić od 8 marca.
Serial "Bracia" jest kolejną nowością, którą można zobaczyć na platformie Polsat Go Box. Bohaterami serialu są czterej bracia. Najstarszy Piotr - architekt i biznesmen, Alek - psycholog-terapeuta, Wojtek - kucharz-marzyciel i Adam - szalony muzyk, który rozkochuje w sobie i porzuca wszystkie kobiety.
Jest to produkcja, w której miłość i namiętność są motorem wydarzeń, a wybory dokonywane przez tytułowych braci zawsze są trudne i nieoczywiste, tym bardziej że ogromny wpływ na ich życie ma surowy ojciec. Zdobycie kobiecego serca nigdy nie jest łatwe i każdy z tych młodych mężczyzn będzie musiał znaleźć własny klucz do serca tej jedynej. Mimo że bohaterami serialu są mężczyźni, a motorem wydarzeń męska perspektywa, to porządek w ich świecie budują kobiety - matka, żony, kochanki, przyjaciółki.
Obsada serialu pęka w szwach od doborowej obsadzie. Na pierwszym i drugim planie pojawiają się ulubieńcy widzów. W rolach braci Dobrowolskich zobaczymy: Piotra Stramowskiego (Piotr), Mateusza Kościukiewicza (Alek), Nikodema Rozbickiego (Adam) oraz Damiana Kreta (Wojtek).
W głowę rodziny wcielił się Jan Frycz, a w jego żonę Katarzyna Gniewkowska. W rolach żon, przyjaciółek, kochanek zobaczymy natomiast Dorotę Landowską, Dominikę Kachlik, Agnieszkę Sienkiewicz-Gauer, Annę Smołowik i Aleksandrę Grabowską.
"Bracia" uzupełniają polsatowską kolekcję seriali o poważnej, dorosłej tematyce. Od ubiegłego tygodnia na antenie stacji można oglądać "Matkę", serial obyczajowy z mocnym kryminalnym tłem, oraz "Wotum nieufności", w którym śledzimy kulisy władzy na najwyższym stopniu. W każdej z tych produkcji jest punkt zwrotny, który diametralnie zmienia życie głównych bohaterów.
Nie inaczej jest w "Braciach". Scenarzyści już na początku pierwszego odcinka pokazują nam strzelbę Czechowa. Jednak na jej wystrzał przyjdzie nam chwilę poczekać. Pierwszy odcinek jest standardowym wprowadzeniem do historii i przykładnym przedstawieniem bohaterów. Na pierwszy plan zdecydowanie wysuwa się najstarszy z braci, Piotr, który jako jedyny spełnił oczekiwania ojca. To dzięki niemu poznajemy resztę rodzeństwa oraz jedną z kluczowych bohaterek. Dość szybko okazuje się, że jak to w serialach o rodzinie bywa, najlepiej wychodzi się z nią na zdjęciach.
Każdy z braci ma już swoje własne życie, na które cieniem kładzie się trudna relacja z surowym i w większości nieobecnym ojcem. W tej rodzinie o problemach się nie rozmawia, a ucieczki szuka się w pracy, narkotykach czy własnej wyobraźni. Gdy przysłowiowa strzelba wreszcie wystrzeli, rozpadnie się stary ład rozpadnie się, a bracia będą musieli się odnaleźć w nowej rzeczywistości oraz od podstaw ułożyć relacje z bliskimi osobami.
Z planowanych dwunastu odcinków miałam możliwość zobaczenia trzech. Już po pierwszym fabuła wciągnęła mnie na tyle, że kolejne dwa zobaczyłam od razu i będę wyczekiwać kolejnych. Może nie ma tu mrocznej zagadki kryminalnej jak w "Matce" czy brutalnego świata polityki, ale jest kilka tajemnic i sekretów, które widzowie odkrywają wraz z serialowymi braćmi. Niektóre poznajemy już w pierwszych odcinkach.
Siłą produkcji są oczywiście relacje, które łączą młodych Dobrowolskich. Chociaż nie są one idealne, to mimo wszystko nie zapominają, że są rodziną i krok po kroku starają się naprawić łączącą ich więź. Niewiele jest produkcji skupiających się na braterskich więzach, w których siłą napędową fabuły nie jest m.in. rywalizacja między członkami rodziny. Bohaterowie nie są idealni. Mają swoje mocne i słabe strony. To osoby, których tak wiele dookoła. Myślę, że wiele osób odnajdzie z serialowymi braćmi nić porozumienia. Wielu z nas zapewne zmaga się z podobnymi problemami i podobnie do bohaterów nie wie, jak sobie z nimi poradzić.
Dużym plusem jest również fakt, że bohaterowie ze sobą... rozmawiają. Co wcale nie jest takie oczywiste. Motyw nierozmawiania na temat pewnych spraw, problemów, który doprowadza do niepotrzebnych nieporozumień, jest chętnie wykorzystywany przez twórców filmowych. Niestety, niezbyt często jest on zrobiony dobrze, co powoduje, że widz przez pół filmu zastanawia się dlaczego bohaterowie po prostu ze sobą nie porozmawiają. Oglądając nowy serial Polsatu miałam obawę, że tajemnica jednego z braci będzie niepotrzebnie ukrywana jeszcze przez kilka następnych odcinków. Jednak scenarzyści pozytywnie mnie zaskoczyli.
Bardzo miłą odmianą jest miejsce, w którym dzieje się akcja serialu. Twórcy przenieśli nas z zatłoczonej Warszawy do Gdańska. Jako miłośniczka tego miasta z przyjemnością szukałam na ekranie znajomych miejsc. Zdjęcia do produkcji powstawały również w Atenach, więc czeka nas wycieczka do kolejnej pięknej lokalizacji. Dominika Kachlik w rozmowie z Interią wyznała, że praca nad serialem była dla niej prawdziwą przyjemnością. Jestem pewna, że dla wielu widzów przyjemnością będzie śledzenie losów braci Dobrowolskich. "Bracia" są idealną propozycją dla osób, którym znudziły się typowe seriale obyczajowe. Warto spędzić z nim kilka następnych środowych wieczorów.
Premiera serialu będzie miała miejsce 8 marca br. Nowe odcinki będą pojawiały się w pakiecie Polsat Box Go Premium w środy.