"Bodo": Tomasz Schuchardt chce mieć dużą rodzinę
Tomasz Schuchardt i Kamila Kuboth, czyli Eugeniusz Bodo i Mira Zimińska z „Bodo”, chcą, by ich rodzina, którą założyli w ubiegłym roku, jak najszybciej się powiększyła. - Wszystko jest na dobrej drodze – żartuje aktor...
Na to, by stanąć na ślubnym kobiercu, Tomasz Schuchardt i Kamila Kuboth zdecydowali się w ubiegłym roku po siedmiu latach bycia razem. Długo zwlekali z decyzją o zalegalizowaniu swego związku, ale kiedy wreszcie przysięgali sobie przed ołtarzem miłość i wierność, byli w stu procentach pewni, że chcą iść przez życie we dwoje. Dziś są już gotowi na powiększenie rodziny...
- Zawsze chciałem mieć dzieci, ale wtedy, gdy temu dziecku będę mógł zapewnić chociażby dom i możliwość rozwoju. Na szczęście wszystko jest na dobrej drodze - powiedział w swym ostatnim wywiadzie Tomasz Schuchardt.
- Udało się nam wziąć kredyt i kupiliśmy pierwsze w życiu mieszkanie. Teraz mamy własne 50 metrów - wyznał w rozmowie z magazynem "Show".
Tomasz Schuchardt wychowywał się w wielodzietnej rodzinie (ma dwie siostry i brata), więc nic dziwnego, że chciałby mieć więcej niż jedno dziecko. Pytany, kiedy on i Kamila zamierzają zostać rodzicami, odpowiada:
- Są takie plany, ale chcemy to zrobić jako świadomi ludzie. Chociaż wiele osób mówi mi, że nigdy nie ma odpowiedniego momentu...
Tomasz Schuchardt twierdzi, że wzorem, który stara się naśladować, budując swe wspólne życie z Kamilą Kuboth, są jego rodzice.
- Moi rodzice do dziś pracują nad swoim małżeństwem, potrafią i lubią ze sobą przebywać. Pokazują mi, że można być razem tyle lat, wciąż się kochając - mówi.
Odtwórca tytułowej roli w serialu "Bodo" przyznaje, że w związku dwójki aktorów nie da się uniknąć zazdrości o sukcesy zawodowe, ale on i jego żona nauczyli się radzić sobie z nią.
- Nie jest ważne, jaki zawód uprawiają partnerzy, tylko jakimi są dla siebie ludźmi - twierdzi.