"Bodo": Serial powstaje na łódzkich podwórkach
Życiorys jednego z najsłynniejszych amantów przedwojennego kina polskiego jest kanwą serialu "Bodo", realizowanego m.in. w plenerach starych podwórek ul. Piotrkowskiej w Łodzi. We wtorek, 23 czerwca, podwórko jednej z kamienic zamieniło się w łódzką uliczkę z początku XX wieku.
Uliczna pralnia, wóz konny, stylizowane szyldy - wszystko to stanowiło tło dla scen z udziałem Antoniego Królikowskiego, który gra młodego Eugeniusza Bodo i Tomasza Schuchardta - występującego w roli powracającego w rodzinne strony po latach dorosłego już aktora.
Serial pokazuje trzydzieści lat z życia Eugeniusza Bodo. W Łodzi powstają przede wszystkim sceny z jego młodości. W tym mieście aktor przyszedł na świat, tam też jego ojciec - Teodor Junod (w tej roli Mariusz Bonaszewski)- prowadził kinoteatr Urania.
Co ciekawe, łódzki pałac Biedermanna (obecnie mieści się w nim siedziba PAN), po niewielkich modyfikacjach "zagrał" w serialu hotel w Algierii, gdzie Bodo kręcił jeden ze swoich filmów.Oficyna podwórka przy Piotrkowskiej - dzięki stylizowanym szyldom i afiszom - zamieniła się w kinoteatr Urania (jego wnętrze odtworzono w WFDiF w Warszawie), przed którym młody Eugeniusz spotyka się z Adą (Anna Pijanowska), swoją pierwszą miłością, oraz rywalizującym z nim o jej względy kolegą Hansem (Adam Fidusiewicz).
"W serialu wykorzystujemy niemal 300 lokalizacji - to ogromna liczba. Oprócz Łodzi byliśmy w Zgierzu, Warszawie, jedziemy do Wrocławia. Rozmach scenograficzny jest olbrzymi - szyldy, patynowanie ścian, zasłanianie okien - ogromna praca scenografów, kostiumologów i charaktyryzatorów" - podkreśliła przedstawicielka producenta wykonawczego serialu Akson Studio Marta Polaczuk.
O rozmachu produkcji i dbałości o zachowanie historycznych realiów mówił też reżyser serialu Michał Kwieciński. "To będzie sprawdzian, czy serial historyczny ma obecnie rację bytu, czy obejrzy go duża publiczność. Może otworzy furtkę dla innych seriali historycznych? Trzeba przyznać, że takie produkcje są bardzo kosztowne" - dodał.
Kwieciński podkreślił, że "Bodo" to także serial muzyczny. "Zobaczymy, czy te stare piosenki i tańce w nowym wydaniu zrobią jakieś wrażenie na współczesnej publiczności. Cała sfera muzyczna jest uwspółcześniona. To nie jest kopia tamtego stylu" - zaznaczył.
Serial "Bodo" to produkcja TVP1. Planuje się, że trafi do emisji w 2016 roku.