Blondynka
Ocena
serialu
7,5
Dobry
Ocen: 832
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Michał Lesień-Głowacki o nowej "Blondynce"

Jak gra się z nową "Blondynką" na planie? Czego widzowie mogą się spodziewać w nowej edycji serialu? Na te pytania odpowiada aktor Michał Lesień-Głowacki.



Joanna Moro zastąpiła Julię Pietruchę w serialu "Blondynka". Jak się panu gra z "nową" blondynką?

- Tak samo jak ze starą, czyli dobrze... Nie ma absolutnie żadnej różnicy - mówię oczywiście o poziomie profesjonalizmu.

Czym nowym zaskoczy widzów trzecia już edycja serialu?

- Szczerze mówiąc nie wiem, ponieważ nasza aktorska wersja czytana serialowych scen, różni się od tego, co widz potem dostaje na ekranie. Dlatego także dla nas, aktorów, to również jest swego rodzaju pewna niewiadoma. Mój bohater wyjeżdża pod Poznań, więc zostawiam ich z bigosem z dziczyzną i z tym całym galimatiasem... Te wątki, które zostały zapoczątkowane w pierwszym odcinku, będą rozwijane. Przede wszystkim relacja między trzema przyjaciółkami, czyli Jagną, Majką i Sylwią. Co do reszty wątków to zależy od reżysera i montażysty, które będą uwypuklone, a które nie. Także sam jestem ciekaw, jak to wyjdzie...

Jakieś plany zawodowe poza serialem "Blondynka"?

- Cały czas gram w serialu "Klan". Zaczynam próby w teatrze i prawdopodobnie od września zacznę jeszcze jeden serial. Na premierę czeka już film z moim udziałem w roli głównej, ale to dopiero na jesieni. Nauczyłem się już, że dopóki nie wejdę na plan, czy na pierwszą próbę, to nie mówię o planach. To się wszystko jeszcze potrafi zmienić. Mimo podpisanych umów czy pierwszych podejść, to zanim nie padnie pierwszy klaps - nie chwalę się.

Reklama


Rozmawiała: Paulina Persa


swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Michał Lesień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy