Czeka ją rok pełen stresów

Hanna Śleszyńska zawsze w wywiadach podkreśla, że synowie są jej największą dumą i najlepszymi przyjaciółmi. Aktorka twierdzi, że jest szczęśliwa, bo udało się jej wychować ich na odpowiedzialnych i - jak żartuje - po prostu fajnych facetów. Za kilka miesięcy niezapomniana Lodzia z kultowego "Domu" przeżyje prawdziwe katusze, bo obaj jej synowie przystępować będą do bardzo ważnych egzaminów.

- Starszy broni pracę magisterską w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej, a młodszy będzie zdawał maturę - zwierzyła się aktorka w rozmowie z tygodnikiem "Świat & Ludzie".

Hanna Śleszyńska nie kryje, że przejmuje się egzaminami synów bardziej niż oni sami!

- To będzie dla mnie męczarnia, ale jeżeli im się uda, to będę najszczęśliwszą matką na świecie - powiedziała w wywiadzie.

W wychowywaniu synów Hanna Śleszyńska częściej kieruje się sercem i emocjami niż żelazną konsekwencją. Nie zawsze jest z tego powodu zadowolona. Uwielbia spędzać czas z synami i stara się poświęcać im każdą wolną chwilę.

- Gdy byli mali, a ja musiałam wyjechać z domu, już po kilku godzinach skwierczałam z bólu i tęsknoty za Mikołajem i Kubą, nie mogłam się doczekać, kiedy znowu będziemy razem - mówi.

28-letni Mikołaj, starszy syn Hanny, nigdy nie interesował się aktorstwem, ale młodszy - 18-letni Kuba - jest wręcz urodzonym aktorem. Nic w tym dziwnego, bo talent odziedziczył nie tylko po mamie, ale też po ojcu, wieloletnim partnerze życiowym Hanny Śleszyńskiej - Piotrze Gąsowskim, czyli doktorze Czesławie Basenie z "Daleko od noszy". Po maturze Kuba zamierza zdawać egzaminy do szkoły teatralnej.

- Ten rok będzie dla mnie naprawdę szalenie trudny - mówi Hanna Śleszyńska, wierząc jednak głęboko w to, że jej synowie świetnie poradzą sobie z czekającymi ich egzaminami, a ona - jak zwykle - będzie z nich bardzo dumna!