Blondynka
Ocena
serialu
7,5
Dobry
Ocen: 837
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Chcę podbić świat

Mimo swoich 21 lat Julia Pietrucha pnie się po szczeblach kariery z prędkością światła. Nam zdradza, że jej ambicje sięgają poza granice Polski. Mówi, że jest na etapie podejmowania ważnych życiowych decyzji, które mogą wiele u niej zmienić.

Obecnie można oglądać ją jako Alę Staniszewską w "M jak miłość" oraz w roli Sylwii Kubus w serialu "Blondynka".

Czy kiedykolwiek potraktowano ciebie jak stereotypową blondynkę?

Julia Pietrucha:- Wydaje mi się, że w ogóle kobiety stawia się w sytuacjach, w których muszą udowadniać, że np. w pracy są równie dobre jak mężczyźni. Sylwia, moja bohaterka z serialu "Blondynka", jest lekarzem weterynarii z Warszawy. Stawia wszystko na jedną kartę i postanawia zmienić swoje życie. Przeprowadzi się do małej miejscowości. Nie dość, że jest kobietą, to jeszcze blondynką, dlatego będzie musiała udowodnić swoją wartość nieufnym mieszkańcom Majaków. Na przykład to, że jest w stanie pomóc im w sytuacjach, w których oni sami są bezradni. W ten sposób zyska uznanie i szacunek. Droga ku temu będzie jednak wyboista. Sylwia nie należy do osób pewnych siebie.

Reklama

A jak ustosunkujesz się do stwierdzenia, że faceci wolą blondynki?

- Nie wiem, czy to prawda (uśmiech)…

W "Blondynce" po raz pierwszy grasz główną rolę. Czy wymagała ona od ciebie wielu wyrzeczeń i poświęceń?

- Dzień zaczynałam mniej więcej o 6.30. Musiałam wyrobić się w 20 minut, bo o 6.50 przyjeżdżał po mnie samochód, który zawodził mnie na plan. Zostawałam tam do wieczora. No i z powrotem do domu. Jadłam coś ciepłego i kładłam się spać, bo przede mną był kolejny ciężki dzień.

Twoja bohaterka Sylwia opuszcza Warszawę i przeprowadza się do małej miejscowości. Byłabyś gotowa postąpić podobnie?

- Teraz na pewno nie. Lubię duże miasto, bo zawsze coś się w nim dzieje. Chyba zresztą jak każdy młody człowiek. Nie wykluczam jednak, że w przyszłości ucieknę do czegoś zdecydowanie mniej hałaśliwego i spokojniejszego.

W serialu grasz bez makijażu w zwykłych, skromnych ubraniach. Dobrze czujesz się w takiej stylizacji?

- Doskonale! To najlepsza stylizacja, jaką do tej pory miałam.

Chciałabyś podbić świat?

- Chciałabym. Mam nawet pewne plany, ale na razie wolałabym o nich nie mówić.

Czy odbywa się to w sferze twoich marzeń, czy może dostałaś już konkretne propozycje?

- Powiem tak: jestem na etapie podejmowania ważnych życiowych decyzji, które mogą wiele u mnie zmienić.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy