"Blondynka": Natalia Rybicka zrezygnowała ze swej wielkiej pasji dla aktorstwa
Natalia Rybicka, czyli Sylwia Kubus z 5. serii "Blondynki", przez wiele lat traktowała aktorstwo jak... hobby. Swą pierwszą rolę zagrała mając zaledwie 14 lat i zanim zdecydowała się na rozpoczęcie studiów w szkole teatralnej, marzyła, by zostać tancerką!
Kiedy Natalia Rybicka zgłosiła się na egzaminy wstępne do Akademii Teatralnej, miała już na swoim koncie udział w kilku serialach.
- Czasami się śmieję, że właściwie całe dzieciństwo spędziłam na planie. Najpierw był serial "Więzy krwi", potem dostałam propozycję zagrania w "Samym życiu". Nie ma się co oszukiwać - dorastałam na planie, z dziewczynki stałam się kobietą pod okiem reżyserów i kolegów aktorów... Plan był dla mnie jak drugi dom - wyznała w wywiadzie.
Zanim Natalia postanowiła na dobre związać się z aktorstwem, bardzo poważnie myślała o karierze tancerki. Zaczęła tańczyć już jako mała dziewczynka.
- Byłam w przedszkolu, kiedy rodzice zapisali mnie na lekcje tańca nowoczesnego. Wychodzili z założenia, że lepiej zapewnić mi i moim braciom jakieś zajęcia, niż patrzeć, jak całe godziny spędzamy na trzepaku - wspomina odtwórczyni roli Sylwii Kubus z "Blondynce".
Natalia pokochała taniec i była pewna, że nigdy nie będzie musiała z niego zrezygnować. A jednak...
- Ten rozdział zamknął się dla mnie w momencie, kiedy dostałam się do Akademii Teatralnej i musiałam wybrać: taniec czy aktorstwo. Nie dałoby się z jednakowym zaangażowaniem poświęcić obu pasjom. Kocham taniec, ale nigdy nie żałowałam mojego wyboru - mówiła w rozmowie z jednym z magazynów.
Natalia Rybicka może się pochwalić sporymi osiągnięciami w dziedzinie tańca nowoczesnego - dwukrotnie zdobyła tytuł Mistrzyni Polski w Disco Dance Freestyle. Ma też powody do dumy jako aktorka - za rolę w filmie "Żurek" była nominowana do Polskiej Nagrody Filmowej Orzeł, a za kreację w serialu "Londyńczycy" otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki w roli drugoplanowej na Międzynarodowym Festiwalu Produkcji Telewizyjnych "Roma Fiction Fest" w Rzymie.
Natalia wierzy, że jej umiejętności taneczne kiedyś przydadzą się jej w filmie. Marzy o roli we wspaniałym musicalu, a że po sukcesie amerykańskiego "La La Land" wszyscy krytycy filmowi wieszczą odrodzenie tego nieco zapomnianego gatunku, być może wkrótce jej marzenie się spełni...