Blondynka
Ocena
serialu
7,5
Dobry
Ocen: 836
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​"Blondynka": Marta Żmuda Trzebiatowska znów jest na topie!

Marta Żmuda Trzebiatowska, którą wkrótce zobaczymy na małym ekranie jako Sylwię Kubus w 8. serii "Blondynki", lada moment świętować będzie 15-lecie pracy artystycznej. Nie wszyscy pamiętają, że jeszcze jako studentka warszawskiej Akademii Teatralnej zadebiutowała niewielkim epizodem w "Na dobre i na złe" - serialu, w którym dziś gra doktor Hanię Sikorkę!

Marta Żmuda Trzebiatowska doskonale pamięta swe początki w zawodzie. Żartuje, że kiedy po raz pierwszy stanęła przed kamerą, poczuła się jak... Alicja w Krainie Czarów.

- Miałam bardzo intensywny start - mówi i dodaje, że przez siedem lat od debiutu pracowała niemal bez chwili wytchnienia.

W latach 2005-2012 Marta grała w kilku serialach rocznie! Popularność zyskała dzięki roli Jagody Rajewskiej w "Magdzie M.", ale gwiazdą została dzięki udziałowi w serialu "Dwie strony medalu", w którym zagrała swą pierwszą główną rolę - piękną Izę Dorosz.

Reklama

- Była wtedy we mnie zachłanność doświadczania nowych rzeczy - wspominała niedawno w wywiadzie.

- Pracowałam jak szalona... W pewnym momencie poczułam jednak, że powinnam się troszkę wycofać, dać ludziom odpocząć od siebie i popróbować rzeczy, na próbowanie których nigdy nie miałam czasu - twierdzi dziś, mówiąc o początkach swej kariery.

Rok przed 30. urodzinami Marta Żmuda Trzebiatowska nagle zniknęła z ekranów - w 2013 i 2014 roku dostała jedynie zaproszenia do zagrania epizodycznych rólek w "Ojcu Mateuszu" i "O mnie się nie martw" (do tego drugiego serialu w 2018 roku wróciła na dłużej). Zaczęła za to dużo grać w teatrze. 

Żartuje, że po siedmiu tłustych latach w jej życiu nastały po prostu lata chude. Aktorka postanowiła... przeczekać nie najlepszy okres. Tym, że przestała dostawać ciekawe propozycje, wcale się nie przejmowała!

- Łatwo się poddać, łatwo załamać, łatwo rozwalić niepowodzeniami. Ale ja swoich potknięć czy drobnych upadków nie traktuję w kategorii porażki. Dla mnie są to wartościowe lekcje, z których trzeba wyciągnąć wnioski - twierdzi.

Dziś Marta znów jest na topie. Niedawno zwierzyła się jednemu z magazynów, że kiedy urodziła dziecko, wszyscy sobie o niej przypomnieli i - to jej słowa - jest jej teraz znowu więcej w przestrzeni serialowo-filmowej. To fakt! Aktorka pracuje obecnie na planie dwóch seriali ("Na dobre i na złe" i "Blondynka"), na premierę czeka film "Mowa ptaków" z jej udziałem. 

Wkrótce rozpocznie zdjęcia do kolejnego filmu, a jesienią - po przerwie urlopowej - znów zacznie regularnie występować na deskach stołecznego Teatru Kwadrat, z którym związana jest od 2010 roku. Układa się jej też w życiu prywatnym - ma wspaniałego męża (4 lata temu wyszła za Kamila Kulę, czyli Szczepana Lipskiego z "Na dobre i na złe"), jest mamą małego Bruna...

- Jestem szczęśliwa! - mówi i dodaje, że ma nadzieję, iż tym razem tłustych lat będzie w jej życiu znacznie więcej niż siedem.



Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy