Zagrała w finałowym odcinku kultowego serialu. "Najgorszy moment życia"

Wspomnieniami związanymi z występem w finałowym odcinku "Biura" Dakota Johnson podzieliła się z Sethem Meyersem w jego programie on “Late Night".

W wyemitowanym w maju 2013 roku finale show Johnson pojawiła się w gościnnej roli księgowej o imieniu Dakota. Co ciekawe, w odcinku mogliśmy też oglądać Setha Meyers, który pojawił się na ekranie telewizora w zaaranżowanej wersji "Weekend Uptade" z programu "Saturday Night Live".

Aktorka, która w kolejnych latach zdobyła ogromną popularność dzięki roli w filmie "Pięćdziesiąt twarzy Greya", nie ma zbyt miłych wspomnień z planu "Biura".

"To był najgorszy moment w moim życiu" - przyznała  bez ceregieli. "Zapytali: 'Chcesz wystąpić w finałowym odcinku'? 'Oczywiście' - odparłam, myśląc, że pojawię się tam na pół dnia. Spędziłam na planie dwa tygodnie a ledwo co mnie widać na ekranie"- poskarżyła się Johnson. 

Aktorka ujawniła też, że atmosfera na planie "Biura" podczas realizacji pożegnalnego odcinka daleka była od serdecznej.

"Przez 10 lat podczas prac nad tym serialem wytworzył się [miedzy aktorami] rodzaj dziwnej dynamiki. Niektórzy w ogóle ze sobą nie rozmawiali. A tu wchodzę ja cała podekscytowana... Nikt nie chciał ze mną gadać. Nikogo to nie obchodziło. Tylko sobie faksowałam, będąc tłem dla tych wszystkich ekranowych wydarzeń" - powiedziała Johnson.

W finałowym odcinku "Biura" na ekran wróciły też gwiazdy serii: Steve Carrell, B. J. Novak i Mindy Kaling. Wśród specjalnych gości pojawili się również: Rachael Harris, Joan Cusack i Ed Begley Jr.

Oryginalne "Biuro" (2001-2003) było brytyjskim formatem stworzonym przez Ricky'ego Garvaisa i Stephena Merchanta. Jego amerykańska wersja była emitowana przez telewizję NBC w latach 2005-2013.

Mimo iż od zakończenia emisji amerykańskiego "Biura" minęło już ponad 10 lat, wciąż powraca temat reaktywacji show. Bryan Cranston, który wyreżyserował jeden z odcinków "Biura", zasugerował jednak, że być może lepszym pomyłsem byłoby stworzenie kinowej wersji.

"A gdyby to nie był reboot serialu, tylko film pełnometrażowy" - zasugerował gwiazdor "Breaking Bad" w kontekście kontynuacji "Biura". "Produkcja, w której moglibyśmy zobaczyć, gdzie są wszyscy bohaterowie. Fani są ciekawi losów całej obsady. Pod koniec zastanawiali się, gdzie wylądowali? Jakie były ich dalsze losy?" - powiedział w podcaście, który prowadzą Jenna Fischer i Angela Kinsey, aktorki znane z amerykańskiej wersji serialu "Biuro".

"Zrobiłabym to dla moich dzieci. Chyba uznałyby to za dobrą zabawę" - zadeklarowała Kinsey.

"Gdyby Greg Daniels [showrunner serialu] był za to odpowiedzialny, weszłabym w to" - stwierdziła Fischer. "Jeśli on byłby u sterów i napisał to, powiedziałabym tak". 

Mimo upływu lat "Biuro" wciąż zdobywa nowych fanów na całym świecie. Dowodem na nieustającą popularność formatu jest także polska adaptacja serialu, "The Office PL". Podobnie jak oryginalna wersja, nasza produkcja skupia się na życiu pracowników firmy, tym razem produkującej wodę mineralną — przede wszystkim jej prezesa, który za wszelką cenę stara się zyskać przyjaźń i uznanie pozostałych osób w biurze.