Trzy gwiazdy zamiast jednej?
Odejście Steve'a Carella z "Biura" twórcy serialu postanowili fanom osłodzić aż trzema nowymi gwiazdami w obsadzie. Czy to już przesada?
Steve Carell już dawno zapowiedział, że odchodzi z serialu "Biuro". Tym samym znika główna postać, kreowana dotąd przez tego aktora, Michaela Scotta.
Wielu fanów serii i krytyków telewizyjnych wieściło tym samym nieuchronną śmierć "Biura", pozbawionego swojego najzabawniejszego bohatera.
Producenci postanowi jednak do tego nie dopuścić i odejście Carella kryją za "zasłoną dymną" gościnnych występów.
Wiadomo już, że do biura zawita twórca brytyjskiej wersji serialu i, od niedawna, słynny skandalista - Ricky Gervais, którego ostre dowcipy na ostatnim rozdaniu Złotych Globów wzbudziły gorącą dyskusję w środowisku filmowym.
W obsadzie pojawi się także znana aktorka Kathy Bates - laureatka Oscara dla najlepszej aktorki w 1990, którego otrzymała za rolę chorej psychicznie fanki w filmie "Misery", według powieści Stephena Kinga.
W co najmniej kilu odcinkach pojawi się też gwiazda komedii Will Ferrel, znany m.in. z filmów "Polowanie na druhny", "Ricky Bobby - Demon prędkości", "Ostrza chwały", a także z filmu "Megamocny", w którym użyczył głosu tytułowemu bohaterowi.