Harvey Keitel w "Biurze"?
Producent "Biura" powiedział, że gwiazda "Wściekłych psów" najlepiej wypełniłaby miejsce po odejściu Steve'a Carella.
Już dawno Steve Carell, grający Michaela Scotta, zapowiedział, że będzie żegnał się z sitcomem stacji NBC i od tego czasu spekuluje się, kto mógłby zastąpić tak ważnego członka obsady.
"[Harvey Keitel] jest prawdopodobnie jedyną osobą, która by temu podołała" - powiedział jeden z producentów "Biura", Paul Lieberstein serwisowi E! Online.
Ale czy Keitel w ogóle już o tym wie?
"Nie zacząłem jeszcze żadnych rozmów z jego ludźmi, ale Harvey świetnie sprawdziłby się na planie - ma zupełnie inny rodzaj energii" - tłumaczył Lieberstein.
Kluczem do tego pomysłu jest założenie Liebersteina, że Keitel różni się o 180 stopni od Carella.
"Nie chcemy kogoś podobnego do Michaela. Podobny bohater byłby pomyłką" - dodał producent, który po obejrzeniu "Life on Mars" z Keitelem uważa go za aktora o wielkim potencjale komediowym.
Tym samym Harvey Keitel dołączył do grona osób, które wynienia się jako możliwych zastępców Michaela Scotta. Wśród nich znaleźli się: Danny McBride, Portia de Rossi i Rhys Darby.