Gervais ponownie na Złotych Globach
Ricky Gervais znów będzie miał okazję do zaprezentowania swojego niekonwencjonalnego poczucia humoru. Brytyjski komik po raz trzeci poprowadzi galę wręczenia Złotych Globów - poinformowało przyznające nagrody Stowarzyszenie Zagranicznych Dziennikarzy.
Organizatorzy imprezy zdecydowali się na ten krok mimo oburzeniu, które wywołał zgryźliwy ton jego wypowiedzi podczas styczniowego rozdania statuetek, kiedy aktor ostentacyjnie pozwalał sobie na szydercze uwagi względem fryzjerów, którzy czesali gwiazdy zapełniające widownię. Jego erudycyjny, złośliwy spektakl spotkał się zarówno z oficjalną krytyką ze strony kilkunastu sław jak i organizatorów gali, którzy określili jego żarty jako "absolutnie nieakceptowalne".
W brytyjskim magazynie "Heat" szybko pojawiła się wypowiedź aktora: "Podczas styczniowej ceremonii zrobiłem dokładnie to, czego po mnie oczekiwano - byłem lepszy niż w zeszłym roku i miałem trochę zabawy. Reakcja prasy na moje zachowanie była zdumiewająca. Moje żarty stały się przedmiotem dyskusji na wszystkich kanałach telewizyjnych przez długie tygodnie. Najdziwniejszy jest fakt, że na pytanie: 'Czy Ricky posunął się za daleko"', zawsze pada taka sama odpowiedź: 'Nie!'. W rzeczywistości nikt nie poczuł się obrażony".
Gervais odmówił jednak przeproszenia za swoje słowa, dodając, że rozważa odrzucenie kolejnej propozycji. "Oglądalność gali i zainteresowanie nią niezwykle wzrosło, więc organizatorzy rozważają zaangażowanie mnie do pracy w przyszłym roku" - powiedział wtedy Gervais. "Nie sądzę jednak, że powinienem się na to zgodzić. Co jeszcze mógłbym zrobić lepiej? Bez wątpienia nie uzyskam już większego zainteresowania ze strony prasy, co obecnie. Bycie gospodarzem podczas dwóch gal w pełni mnie satysfakcjonuje" - zakończył komik.
Teraz musi popracować na wystąpieniem, którym przebije dotychczasowe osiągnięcie.
