W "Białym Lotosie" zachwycił wszystkich. Jest synem gwiazdorskiej pary
O Samie Nivoli zrobiło się głośno po jego występie w "Białym Lotosie", serialu Maxa, gdzie zszokował widzów jedną ze scen. Mało kto wie, że młody i utalentowany aktor ma nie tylko znanych rodziców, ale również dziewczynę. To prawdziwa gwiazdorska rodzina!
Sam Nivola dorastał w domu, w którym film był codziennością. Urodził się w 2003 roku w Londynie jako syn aktorskiej pary Emily Mortimer i Alessandro Nivoli. Jego rodziców mogliśmy oglądać w wielu znanych produkcjach. Mama Emily wystąpiła m.in. w "Notting Hill", "Zakochanym Paryżu", "Różowej Panterze" czy "Miłości Larsa". Ojca Alessandro możemy kojarzyć z takich produkcji jak "Brutalista", "American Hustle", "Sztuka samoobrony" czy "Selma". Większą część dzieciństwa Sam spędził w Nowym Jorku. W jego rodzinie najczęściej mówiło się o sztuce - nic dziwnego, że wybierając karierę, postanowił pójść w ślady rodziców.
Jego pierwsze role obejmowały występy u boku członków rodziny. Debiutował niewielkim występem w serialu "Doll & Em" (2013), gdzie zagrała też jego matka. W 2021 roku znów pojawił się na ekranie u boku swojej siostry May w brytyjskim miniserialu "Pogoń za miłością", który również był dziełem Emily Mortimer. Szybko otrzymał łatkę "nepo baby", czyli dziecka, które odnosi sukcesy dzięki znanym rodzicom, lecz nie bardzo się tym przejął. Wiedział, że chce szukać własnej drogi w filmowym świecie, dlatego postanowił napisać i wyreżyserować krótkometrażowy film "Neighborhood Watch".
W 2022 roku zagrał jedną z głównych ról w netfliksowym filmie "White Noise" Noaha Baumbacha. Rok później wystąpił jako syn Leonarda Bernsteina w "Maestro" Bradleya Coopera. W tym samym roku wziął także udział w pokazie Miu Miu podczas Paris Fashion Week. Do sukcesu na wybiegu prawdopodobnie przyczyniła się jego delikatna uroda, chociaż jak sam twierdzi, nie chce zostać zaszufladkowany w rolach niewinnych chłopaków.
"Czekam na role mniej nastoletnie i nieśmiałe. Chciałbym być kiedyś tym twardzielem" - powiedział w rozmowie z "British Vogue".
Pojawił się w miniserialu "Para idealna" u boku Nicole Kidman. W 2024 roku ogłoszono, że dołączy do obsady trzeciego sezonu "Białego Lotosu", serialu Max, który stał się międzynarodowym hitem. Amerykańska antologia ukazuje losy gości luksusowych hoteli, a każdy sezon kręcony jest w innym państwie. I to właśnie ten występ przyczynił się do znaczącego wzrostu jego rozpoznawalności, szczególnie biorąc pod uwagę jedną z kontrowersyjnych scen.
Kiedy młody aktor leciał do Tajlandii na plan trzeciego sezonu produkcji jeszcze nie wiedział, że jego rola wywoła takie poruszenie. Lochlan, bohater, którego grał, miał być tylko kolejnym "niezręcznym dzieciakiem" w jego portfolio. Jednak tym razem fabuła poszła w zupełnie innym kierunku. Scenariusz zawierał scenę intymną jego postaci z serialowym bratem Saxonem granym przez Patricka Schwarzeneggera. Po emisji fani serialu byli wstrząśnięci. W mediach społecznościowych mówiło się tylko o występie Nivoli i Schwarzeneggera.
"To było szalone. Nigdy nawet nie całowałem nikogo przed kamerą, nie mówiąc już o scenie erotycznej. Więc cała ta sytuacja była naprawdę przerażająca" - mówił aktor w wywiadzie dla "Vanity Fair".
Nie jest sekretem, że serce Sama od jakiegoś czasu jest zajęte. Wschodząca gwiazda umawia się z Iris Apatow, córką reżysera Judda Apatowa i aktorki Leslie Mann. 22-latka również zajmuje się aktorstwem. Miała już okazję pojawić się w filmach "Wpadka", "Funny people", "40 lat minęło" oraz serialu "Love". Zakochani nie kryją swojej miłości i często pokazują się razem na wydarzeniach branżowych, co możemy zobaczyć na ich zdjęciach w mediach społecznościowych.
Zobacz też: To już ćwierć wieku po premierze. Kultowy serial powraca, idą wielkie zmiany
