Śledzą ją miliony fanów. Występ w hicie Max był jej debiutem aktorskim
Trzeci sezon serialu "Biały Lotos" zabiera widzów do malowniczej Tajlandii, gdzie w luksusowym kurorcie ponownie śledzimy losy uprzywilejowanych gości. W nowej odsłonie debiut aktorski zaliczyła znana tajska wokalistka - Lalisa "Lisa" Manobal. Z kolei Tayme Thapthimthong dzięki występowi w hicie Max zyskuje coraz większą rozpoznawalność. Z okazji premiery nowych odcinków mieliśmy okazję porozmawiać z aktorami.
W najnowszej odsłonie "Białego Lotosu", czyli serialowej antologii autorstwa Mike'a White'a ponownie zaglądamy do życia uprzywilejowanych gości ekskluzywnego kurortu – tym razem w malowniczej Tajlandii. Twórca po raz kolejny mistrzowsko splata kryminalną intrygę z przenikliwym komentarzem społecznym. Tym razem tematem przewodnim jest religia oraz duchowość.
W obsadzie trzeciej odsłony znalazły się takie gwiazdy jak: Parker Posey, Leslie Bibb, Dom Hetrakul, Jason Isaacs, Michelle Monaghan, Walton Goggins, Sarah Catherine Hook, Sam Nivola, Patrick Schwarzenegger, Aimee Lou Wood oraz Julian Kostov.
Kolejny, szósty już odcinek trzeciego sezonu "Białego Lotosu" ukazał się w poniedziałek 24 marca na platformie Max.
Z okazji premiery trzeciego sezonu "Białego Lotosu" mieliśmy okazję wziąć udział w wywiadzie stolikowym z Lalisą Manobal oraz Tayme'em, Thapthimthongiem.
Lalisa Manobal to znana tajska wokalistka południowokoreańskiego girslbandu BLACKPINK. Fani znają ją pod pseudonimem "Lisa". Karierę muzyczną rozpoczęła w 2016 roku i szybko zyskała ogromną popularność zarówno w Korei, jak i na całym świecie. Lisa może pochwalić się olbrzymią liczbą fanów na platformach społecznościowych, zwłaszcza na Instagramie - obecnie śledzi ją tam 105 mln osób. Występ w "Białym Lotosie" jest jej debiutem aktorskim - w serialu wciela się w postać pracownicy hotelu, Mook.
"Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi, że ten sezon rozgrywa się w Tajlandii. Jesteśmy dumni, że możemy reprezentować naszą kulturę w serialu" - mówiła Lisa.
Z kolei dla Tayme'a Thapthimthonga rola w hicie Max jest przełomem w karierze. Tajski aktor do tej pory grał w takich produkcjach jak "Farang", "Bez wyboru" czy "Mechanik: Konfrontacja", lecz żadna z tych ról nie przyniosła mu takiej sławy, co "Biały Lotos". W serialu wciela się w postać ochraniarza hotelu o imieniu Gaitok.
"Naprawdę czujemy, że Mike White i jego zespół uchwycili piękno Tajlandii w wyjątkowy sposób – zarówno poprzez luksusowe hotele, jak i przez autentyczne ukazanie lokalnego życia. To bardzo trafne i piękne przedstawienie naszej rzeczywistości" - opowiadał Tayme.
Pracownicy hotelu są w serialu reprezentacją tajskiej kultury i tradycji. Ponadto wątki Mook i Gaitoka są ze sobą silnie powiązane.
"Reprezentujemy personel hotelowy, ale także wschodnie tradycje, wierzenia i duchowość. Pokazujemy, jak postrzegamy różne sprawy w porównaniu do gości z Zachodu. To właśnie sprawia, że ta historia jest tak interesująca. W trakcie sezonu zobaczycie, jak te dwa spojrzenia się przenikają, czasem ścierają, ale w piękny sposób. Będziecie też świadkami, jak niektórzy zachodni goście zaczynają przyjmować nasze wschodnie wierzenia" - mówił aktor.
Manobal i Thapthimthong zostali zapytani o współpracę z Mike'em Whitem.
"On jest geniuszem. Jest niesamowity, bardzo zabawny, fajny i spokojny. Na planie naprawdę nas wspierał podczas kręcenia scen. Pozwolił nam poczuć się swobodnie, by eksperymentować i próbować różnych rzeczy" - twierdzi aktorka.
"Dawał nam dużo swobody na planie. Zawsze pozwalał nam w pierwszych kilku ujęciach zrobić to, co czujemy, że pasuje, a jeśli był zadowolony, mówił: 'Tak, to jest dobre'. Jeśli nie, zawsze delikatnie podchodził do tematu, mówiąc: 'A może spróbujmy tego?'. Jest uprzejmy i życzliwy. Efekty zawsze są świetne. Jest naprawdę świetnym reżyserem, z którym warto pracować" - dodał Thapthimthong.
"Biały Lotos" od kilku lat przyciąga miliony widzów z całego świata przed ekrany. Każdy sezon rozgrywa się w innym kraju. To, w jaki sposób Mike White prezentuje każdy z nich jest według tajskiego aktora siłą produkcji.
"Każda postać ma swoje indywidualne wątki, a on potrafi je tak napisać, żeby wszystkie te historie rozwijały się równocześnie, a na końcu w jakiś sposób się złączyły. Oczywiście też sposób, w jaki przedstawia każde z tych krajów – w pierwszym sezonie Hawaje, w drugim Sycylia, a teraz Tajlandia. Myślę, że to nie przypadek, że te hotele są ciągle zarezerwowane przez turystów. On po prostu uchwycił najlepsze cechy tych krajów. To sprawia, że serial jest naprawdę ikoniczny. Myślę, że teraz każde państwo chciałoby mieć 'Biały Lotos' kręcony u siebie, bo to naprawdę przyciąga turystów" - twierdzi.
Czytaj więcej: Podglądactwo nigdy nie było tak ekscytujące. Serialowy hit powrócił z nowym sezonem
